Tomasz Chmurka Tomasz Chmurka
908
BLOG

Partia bojkotu

Tomasz Chmurka Tomasz Chmurka Polityka Obserwuj notkę 13

 Trudno byłoby policzyć te wszystkie bojkoty PiS. Powiedzmy, że było ich wiele. Każdy miał jednak wspólną, nierozłączną cechę - ich głośny początek i zazwyczaj szybki i cichy koniec. Takie wyjście ze studnia w awanturniczym nastroju, a po jakimś krótkim czasie powrót z podkulonym ogonem. Tak po cichu, żeby czasem ktoś sobie nie przypomniał jak to było na początku.

Bojkot, obojętnie czego dotyczył czy dotyczy, ma za cel zwrócić na siebie uwagę. Tak, aby o nas pisano i mówiono. Taki propagandowy chwyt przeznaczony tylko dla mediów, ale przede wszystkim dla swojego elektoratu. Któremu pokazuje się, których mediów nie lubimy, za którym dziennikarzem czy politykiem łagodnie mówiąc nie przepadamy. Takie wskazywanie wroga.

Zresztą to nic dziwnego, jeśli nie ma się nic ciekawego do powiedzenia, kiedy brak argumentów merytorycznych, a dyskusja ma polegać na nieustannej kłótni i przekrzykiwaniu redaktora albo innego dyskutanta trzeba wymyślić takie alibi aby osiągnąć dwa w jednym: pokazujemy kogo łagodnie mówiąc nie lubimy, a jednocześnie w prosty sposób wykluczamy się z dyskusji, gdzie nie wystarczy tylko tandetna propaganda i puste hasełka, ale dyskusja na argumenty.

Wszyscy chyba doskonale pamiętają ciąg medialnych bojkotów PiS. Zazwyczaj przyczyną była rzekoma stronniczość mediów albo poddawanie presji. Było dużo krzyku i hałasu, po krótkim czasie jak gdyby nigdy nic, ci politycy znów brylowali w tych samych stacjach i audycjach.

Wczoraj Komitet Polityczny PiS ogłosił bojkot audycji w których będzie występować m.in. Stefan Niesiołowski. Nie wiem jak długo potrwa ten bojkot, ale wynikają z niego same korzyści. Będzie mniej pustej gadaniny takich osób które deklarują chęć merytorycznej dyskusji co zazwyczaj kończy się na mówieniu o wszystkim i o niczym.

Całkiem niedawno, na początku maja, Jarosław Kaczyński wezwał do bojkotu EURO 2012 na Ukrainie. Wszystkie inne znaczące siły polityczne skrytykowały deklarację prezesa. Teraz gdy okazało się, że większość Polaków jest przeciwna bojkotowi, próbują odstawiać jakieś "pokojowe" szopki na tle Stadionu Narodowego. Znów takie udawanie, że nic się nie stało.

To zapewne nie ostatnie bojkoty tej PARTII BOJKOTU. Zawsze znajdzie się okazja, żeby dać o sobie przypomnieć, szczególnie swojemu elektoratowi.

Ale takie działania nie powinny martwić, wręcz przeciwnie. Sami wykluczają się z normalnej, merytorycznej dyskusji - więc nie będzie okazji, aby pokazywać siebie jako wykluczonych przez "stronnicze media". Czas zapewne pokaże, że na miejsce starego przyjdzie nowy bojkot.

Więc tak...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka