21 sierpnia Rada Miasta Mielec prawdopodobnie wyrazi zgodę na wydzierżawienie w trybie bezprzetargowym na czas oznaczony do lat 40 części nieruchomości o powierzchni około 2630 m2, położonych przy ul. Jagiellończyka, z przeznaczeniem pod budowę i funkcjonowanie restauracji McDonald's.
Nie ma w tym nic dziwnego. Ale chcę poruszyć jedną kwestię związaną z lokalizacją. Mianowicie owy McDonald ma powstać w miejscu gdzie planowa no dotąd wybudowanie nowego Dworca autobusowego połączonego z kolejowym. Jest to miejsce w ścisłym centrum Mielca, przez które codziennie przewijają się tysiące ludzi, gdyż znajduje się w miejscu łączącym 3 dzielnice Mielca - Borek, Starówkę i Osiedle. Dodatkowo są tu w obrębie położone dwa wielkie zespoły szkół, a także inne są w promieniu jego oddziaływania.
Niewątpliwie dla tej firmy to doskonałe miejsce do zrobienia wielkiego interesu, bo klientów im nie ma prawa zabraknąć. W końcu lokalizacja obok dwóch dworców i szkół, a także 2 wielkich osiedli zapewni stały napływ klientów, ale nie tędy droga jeśli chodzi o Radę Miasta.
To prawda, że wielu Mielczan jeździ do innych, nie odległych miast gdzie jest McDonald by kupić w nim jedzenie. Dla wielu jest to nie lada atrakcja i to rozumiem. Ale jednak budowa McDonalda w centrum miasta, moim zdaniem, nie jest dobrym pomysłem.
Przede wszystkim z tego powodu, że Miasto stawia na młodzież, a wpływ z dzierżawy tego obiektu, może okazać się nie porównanie mniejszy od wydatków na politykę walki z otyłością Mielczan. Także to mogą być liche tego skutki.
Obszar, który McDonald chce wydzierżawić niewątpliwe trzeba jakoś zagospodarować. Moim zdaniem, jeśli plan z utworzeniem dworca jest ostatecznie pogrzebany to należałoby ten obszar w centrum Mielca sprzedać w formie przetargu nieograniczonego z przeznaczeniem na funkcję handlową. To bardzo cenna działka w centrum miasta i miasto osiągnie o wiele większy zysk na jej sprzedaży, niż na dzierżawie 40-letniej.