Tomasz Pado Tomasz Pado
655
BLOG

Niepowtarzalna szansa PO

Tomasz Pado Tomasz Pado Polityka Obserwuj notkę 19
Wybory za pasem. Niedługo partie rozpoczną kampanię programową – jak by to nie zabrzmiało. Jako że jestem członkiem Platformy Obywatelskiej naturalnie najbardziej interesuje mnie jej program wyborczy. Pozostawiając na boku rozważania socjologów, psychologów, specjalistów od marketingu politycznego i socjotechnik o motywacjach głosowania lub niegłosowania na daną partię napiszę, co PO powinna zrobić w kolejnej kadencji – jeśli rzecz jasna wygra wybory.
 
Nikogo nie trzeba przekonywać, iż zdrową gospodarką państwo stoi. Przykłady Grecji, Portugalii, Irlandii czy też Włoch podbudzają wyobraźnię do wnioskowania. Zadłużanie państwa, a zatem jego obywateli, musi skończyć się bankructwem. Grecja faktycznie już zbankrutowała, tylko tego nie ogłosiła. Grecy przez lata żyli na kredyt i teraz boleśnie to odczuwają. Nie możemy dopuścić by w Polsce doszło do realizacji analogicznego scenariusza. Co rozbić? Ciąć wydatki wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, liberalizować gospodarkę, prywatyzować przedsiębiorstwa państwowe i zadania publiczne, zreformować sektor pomocy społecznej. Banały, prawda?
 
Tyle tylko, że lepszego czasu nie będzie – jeśli PO wygra wybory. Jeśli trzeba będzie wprowadzić do obrotu prawnego związki partnerskie – to należy tak postąpić, byleby wzmacniać wolny rynek, uszczuplać państwowy etatyzm i interwencjonizm. Państwo musi zostać zwolnione z obowiązku patrzenia obywatelom na ręce. Państwo które wtyka nos w każdy przejaw aktywności ludzkiej jest konstruktem nieprzyjaznym. Państwo przerośnięte strukturalnie zaczyna przytłaczać, dominować nad wolnościami obywatela. Dlatego deregulacja nie może skończyć się na jednej ustawie. Właśnie dlatego opresyjny system podatkowy musi zostać poddany głębokiej reformie i właśnie dlatego należy zreformować prawo zamówień publicznych – przyczynę wielu opóźnień inwestycyjnych. Kwestii do załatwienia jest sporo, ale to będzie najwłaściwszy czas.
 
Aby to było możliwe należy przedefiniować cele następnej kadencji. Niech zagości w głowach myśl: to być może kadencja, po której trzeba będzie zasiąść w ławach opozycji, ale taka szansa szybko się nie powtórzy. Tej szansy nie zmarnujemy troską o uposażenie poselskie, o przyszły byt poza sejmem, o synekury i doraźne korzyści – tylko taki fundament intelektualny pozwoli na sukces. Ktoś powie: to infantylne, to się nie zdarza w dorosłym świecie polityki. Historia temu przeczy, trzeba jednak impulsu, iskry. Jeśli nawet nie wszystko się uda, to trzeba pamiętać, iż następcom też nie wszystko się uda popsuć. Tylko egoiści mogą trwonić pieniądze na rozdęte świadczenia zadłużając tym samym przyszłe pokolenia. Nie wolno tchórzyć przed wielkim projektami, nie wolno w imię solidarności z naszymi dziećmi i wnukami – jedynej prawdziwej solidarności.
 
Donald Tusk mówił niedawno, że nie będzie klękać przed księdzem, bankierem i związkowcami. Słusznie, ale to za mało. Tusku musisz – innej szansy nie będzie – oddać państwo jednostce, pogłębić szacunek państwa do obywatela i obywatela do państwa. To jest możliwe w cztery lata. To jest możliwe. Watro.
Tomasz Pado
O mnie Tomasz Pado

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka