Kilka tygodni temu zarządziłem, że wszyscy dziennikarze „GP” mają zostać ubezpieczeni na życie. Nie chodziło mi o to, że przybyło nam korespondentów wojennych, ani nie też nie o to, że częściej zaczęliśmy latać samolotami. Widziałem rosnąca agresję i przejawy linczu ze strony głównych mediów wobec nas, osób o prawicowych poglądach, a przede wszystkim tych, którzy mieli odwagę podważać rosyjską wersję w sprawie Smoleńska. Widziałem na własne oczy agresję, brutalną przemoc wobec obrońców krzyża, kopanie i znieważanie osób starszych. Działo się to na oczach policji i straży miejskiej. „Gazeta Wyborcza” skwitowała to hasłem: jest „krzyż jest zabawa”. Zbagatelizowano śmierć jednego z obrońców krzyża, który wcześniej został ciężko pobity. Nikt nie reagował na zamykanie w psychuszkach, bez zgody sądu ludzi zatrzymanych pod krzyżem. Wręcz takie barbarzyństwo sprawiało radość mediom i elitom. W poniedziałek wieczorem w TVN 24 dziennikarzy „Gazety Polskiej” zaczął osobiście zastraszać szef BOR.
Lekceważono kolejne samobójstwa i zabójstwa osób sprawujących ważne funkcje publiczne. Musiało wreszcie dojść do czegoś takiego. Dziennikarze reżimowych mediów odpowiadają za to w takim samym stopniu jak propagandyści stanu wojennego za polityczne morderstwa lat osiemdziesiątych. Ta krew jest na waszych rękach.
Spotkajmy się dziś o 18.00 (wtorek, 19.10.2010) pod Kancelaria Premiera w Al. Ujazdowskich na manifestacji pod hasłem STOP nienawiści.
Dzisiaj o godzinie 18.00 w całej Polsce, z inicjatywy klubów „Gazety Polskiej” pod siedzibami lokalnych biur Prawa i Sprawiedliwości złożone zostaną kwiaty i zapalone będą znicze.