Poniższa treść jest wysoce niemerytoryczna i zawiera vulgarism placement.
Ludzie od zawsze potrzebowali rozrywki. Od walk gladiatorów, przez królewskich błaznów, do muzyki weselnej czy pijackich śpiewów na stypach bliskich osób. Przyjemność, relaks i ogólnie rozumianą rozrywkę można rozpatrywać w wielu aspektach. XXI wiek = nowe możliwości. W ramach rozrywek wizualnych można utworzyć prosty łańcuszek skojarzeń: kino, kino domowe, domowe kino 3D, kino 3D w smartfonie... Albo: koncert, koncert w telewizji, koncert w radio, radio, odtwarzacz mp3. Niby to samo, ale różne formy, różny odbiór, różne wrażenia.
Johan Huizinga, autor słynnego dzieła Jesień Średniowiecza, wprowadził koncepcję homo ludens, człowieka bawiącego się. Jako rasowy holender, wiedział co wymyślał - w Holandii panuje tak zwana "wolnoamerykanka", wszystkie chwyty dozwolone, czyli jak się bawić, to się bawić! Każdy ma coś, co najlepiej go rozrywa. Jedni lubią telewizję, inni gry komputerowe, a inni czytają prawicową czy lewicową publicystykę dla beki. Jest też grupa chorych, zboczonych dewiantów, ludzi bez ludzkich odruchów,którzy dla rozrywki chodzą do zoo, oglądają małpy w cyrku lub posłów w sejmie. Póki ktoś dokonuje tego ostatniego w domowym zaciszu, nie jest szkodliwe dla społeczeństwa, jednak kiedy role się odwrócą, bywa mniej strasznie, a bardziej zabawnie. Tak jak wtedy, kiedy pan Buzek chciał się rozerwać i rozbawić i poszedł na koncert.
D*pa blada, Buzek obrażony, a sam Skiba kilka lat później poparł UPR. I tutaj dochodzimy do meritum sprawy, czyli kto komu co daje i co z tego wynika. Skiba w jednej z "piosenek" z płyty Strzeż się tych palantów, "śpiewa":
"Jestem członkiem partii prawicowej,
Mam garnitur, teczkę i poglądy,
Nasze społeczeństwo nie jest całkiem zdrowe,
Anarchiści, Żydzi i wielbłądy."
Podmiot, a można go utożsamiać ze Skibą, jako chuj członek partii może być z kolei utożsamiany z politykiem,a o politykach ów gdański śpiewak śpiewa w piosence Złodzieje tak:
"Politycy to złodzieje,
Którzy bardzo lubią kraść.
Zrobić przekręt, coś zajumać,
Choć czasami można wpaść."
Jak nie masz nic, a ukradniesz, to masz już coś. Jeśli politycy to złodzieje, to coś mają, a jak w jeszcze innej piosence Skiba śpiewa/rapuje - każdy coś ma. Czy zatem każdy jest złodziejem?
Powyżej jednak ani słowa o politykach! Czy politycy zatem jednak nie kradną i nic nie mają? Łatwo można się pogubić...
Otóż nic bardzej mylnego! I tak - Tusk karając patriotycznych i kuluralnych fanów piłki nożnej przez zamknięcie stadionów dowiedział się, że ma tole. Potwierdza się to też często jak wysiada z Tuskobusa, ludzie pytają się jak żyć, a Tusk - nic. On ma tole oraz Polskę w budowie.
Kaczyński, od katastrofy smoleńskiej wielokrotnie udowadniał, świadomie lub nie (z lekami nigdy nic nie wiadomo!), że ma kota, i nie tylko Alika,ale też na punkcie spisku, Rosji i Putina przebranego za brzozę, czy bakającego Tuska rozpylającego mgłę. Ponieważ PiS ma swego rodzaju megalomanię, wszystko podwójne (Tusk z Putinem, Rosja z Niemcami, Jacek z Plackiem), to i oprócz kota mentalnego, jest właśnie i Alik. Kot, który gdy zdechnie, będzie przyczyną kolejnej żałoby narodowej. I jestem pewien, że będzie, bo PiS wygra za tydzień, i, o ile nie będzie przedterminowych wyborów po roku, dwóch, to kot kiedyś padnie, a PiS wymusi na prezydencie opuszczenie flag.
Ale to taka mała w sumie skala najpopularniejszych polityków najpopularniejszych partii, których poparcie rozkłada się na Polskę A i Polskę B (Polska B to ta gorsza, część azjatycka). Wybory, wyborami, ale i tak zagłosuje nie więcej 45% uprawnionych. Taka ilość, to nie większość, ergo nie cała Polska. A co zatem dostanie Polska, jak nie wygra PiS, a zaznaczam, że PiS wygra?
PO ma malejące poparcie na rzecz poparia, które coraz większe ma RPP.PiS ma za zadanie straszyć ludzi, że jak nie PO to Palikot, a i jedno i drugie to to samo zło. SLD ma Grzesia Napieralskiego, który zebrał sporo głosów w wyborach prezydenckich i niczym Grześ z wierszyka Tuwima
"Idzie Grześ
Przez wieś,
Worek piasku niesie,
A przez dziurkę
Piasek ciurkiem
Sypie się za Grzesiem."
Gdzie Grześ to Grześ, a piasek ciurkiem to malejące poparcie, które mimo wszystko komuniści mają, tyle że coraz lichsze. Palikot macoraz więcej fanów na fejsbuku, 9% w ostatnim sondażu, a ten bełkoczący pan z PSL ma wizję koryta dzielonego z kimkolwiek, bo oni są przecież otwarci na koalicję. Na koniec pozostaje Korwin Mikke, który poparcie ma, ale tylko w internecie.
