Wybuchające ostatnio zamieszki w krajach Afryki i Bliskiego Wschodu mogą być podstawa do spekulacji na temat, kto je wywołuje ew. kto zyskał, bądź zyska.
Ja mam jeden, krótki typ: Gazprom.
Rosja, na tle wrzącego bliskowschodniego kotła ma się jawić jako oaza spokojnego wydobycia ropy i gazu.
Sytuacja zaś jest doskonałym pretekstem dla podwyżek cen.
Jeszcze tylko wystarczy pogrozić Unii przykręceniem kurka.
Potem kunktatorskie mrugnięcie do mediów i zachodnia opinia publiczna sama zarząda podpisania wieloletnich umów z Gazpromem.
Możliwe są jeszcze spektakularne awarie(oczywiście całkowicie przypadkowe) platform na Morzu Północnym i dzieło zostanie ukoronowane.
Skórka cierpnie?
Bo mnie tak.
(opublikowane również w NowymEkranie)