Tomasz Szymborski Tomasz Szymborski
1334
BLOG

Ostatni sukces prezesa Kolei Śląskich

Tomasz Szymborski Tomasz Szymborski Polityka Obserwuj notkę 7

Marek Worach jeszcze wczoraj zapewniał, że kłopoty Kolei Śląskich są przejściowe i właściwie o co chodzi wkurzonym pasażerom, którzy nie mogą dojechać do pracy. Medialne wystąpienia Woracha skończyły się późnym popołudniem, bo postanowił z sukcesem podać się do dymisji.

To jedyny sukces Woracha, o którym słyszałem. Z jego c.v. wynika, że „od zawsze był prezesem”. Ukończył podyplomowe studia menadżerskie oparte o program MBA w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, a jego kariera obejmuje m.in. stanowisko prezesa zarządu Kopex Leasing System, prezesa zarządu Przedsiębiorstwa Robót Kolejowo-Budowlanych SA, głównego konsultanta PL - SCI Verkehr oraz członka zarządu Związku Pracodawców Forum Transportu Szynowego. Ani słowa o tym, że od czerwca 2009 do marca 2010 Worach pełnił klubie piłkarskim GKS Katowice funkcję prezesa. W tym czasie podjął kilka zadziwiających decyzji.
 
Rządy Woracha zakończyły się katastrofą finansową, sportową i wprowadzeniem na ul. Bukową (siedziba GKS) kuratora. Worach, jak zwykle, wykazał się instynktem i (jak w przypadku Kolei Śląskich) złożył dymisję. Kariera trwała. W kwietniu 2011 roku Marek Worach został prezesem Kolei Śląskich. Na stanowisko - bez konkursu (!) - powołał go należący do PO Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego
Po kilku miesiącach zrezygnował na krótko ze stanowiska, bo okazało się, że niezgodnie z prawem łączył tę funkcję ze stanowiskiem w Rejonowym Przedsiębiorstwie Robót Drogowych w Rybniku. W sierpniu tego roku prezes KŚ dostał 21 tys. zł nagrody.
 
Jeszcze wczoraj sugerowałem delikatnie na twitterze, że Worach to żaden menager, i ma problemy nie tylko z zarządzaniem, ale i z samym sobą. Worach nie powiedział w momencie powoływania na stanowisko prezesa Kolei Śląskich, że ma sprawę karną, w której jest oskarżony o działanie na szkodę Kopex Leasing Service. Firma tą kierował w latach 2001-2002. Prokuratura oskarżyła go m.in. o to, że za 1,5 mln zł kupił sprzęt warty zaledwie 144 tys. zł. Pozazdrościć fantazji.
 
Wyrok w procesie karnym (!) zapadnie zapewne pod koniec grudnia. Z tego co wiadomo (napisała m.in. Gazeta Wyborcza), to ponieważ Worach leczył się w przeszłości psychiatrycznie, sąd zlecił aby biegli zbadali prezesa. Pierwsza ekspertyza był korzystna dla prezesa, bo psychiatra stwierdził, ze „nie mógł on w pełni świadomie i swobodnie wyrażać woli i podejmować decyzji”. Kolejni biegli potwierdzili problemy psychiczne, ale uznali, że był on świadomy podejmowanych decyzji.
 
Dziennikarz GW pisze: „Wcześniej inny sąd - w sprawie cywilnej - też brał pod uwagę taką opinię w sprawie Woracha. Chodziło o roszczenia jego byłych pracowników. Przez wiele miesięcy od ich wynagrodzeń nie odprowadzano składek ZUS. Zgodnie z prawem pracownicy chcieli je ściągnąć z majątku szefów firmy. Z uwagi na ograniczoną świadomość Woracha sąd oddalił ich powództwo.”
Fachowcy szybko rozszyfrowali znajomość branży kolejowej przez Woracha i spółkę. Wpis z forum www.rynek-kolejowy.pl:
„Pewna grupa towarzyszy wpadała na pomysł bezinwestycyjnego zdobywania kasy. Dysponując koneksjami i wpływami postanowili opanować wielki kawał tortu transportowego. Bez grosza własnego wkładu kapitałowego stworzyli Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (sic! ) Koleje Śląskie. Według ich światopoglądu w przedsiębiorstwie ważne są wpływy i koneksje, a nie wiedza merytoryczna, umiejętności menadżerskie, doświadczenie i zespół. Zaangażowali do pracy swoich, byle pokornych. I kierowali w myśl zasady: „zrób tak, żeby było dobrze!” i „wykonać, o trudnościach nie meldować”!”
 
Pytanie zasadnicze: kto i dlaczego za wszelką cenę promował Marka Woracha? Kto za to odpowie? Radni wojewódzcy Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Solidarnej Polski będą próbowali odwołać ze stanowiska marszałka Matusiewicza.
 
Dziś znowu pociągi KŚ nie wyjechały na trasy…
 

szymborski[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka