Gazeta Wyborcza lansuje słowo-klucz na drugą rundę wyborów prezydenckich.
Owo słowo to: "obrzydzenie".
Możemy je uznać za nieoficjalne dopełnienie hasła "zgoda i bezpieczeństwo".
"Ta kampania była chórem złorzeczącym, który wykreował nierzeczywistość związaną z obrzydzeniem własnym krajem" - powiedział Gazecie Wyborczej Janusz Lewandowski, europoseł PO, szef Rady Gospodarczej przy premierze.
Wcześniej, w komentarzu "tuż po", pisał Kurski:
"Tak oto wieloletnia kampania obrzydzania własnego państwa właśnie przynosi owoce."
Teraz autorzy "trafnych" analiz będą wmawiać tym, którzy nie oddali głosu na Komorowskiego, że brzydzą się WŁASNYM KRAJEM!
Pośród nich ogromną część stanowi rozwydrzony tłum uczestników koncertu rockowego ...
I, jakby nieszczęść było mało, na koncert zapraszają Pana Prezydenta!
Kukiz chce być prezydentem, Prezydent - Kukizem:
Wczoraj Komorowski podpisał projekt zmian w konstytucji pozwalający na wprowadzenie okręgów jednomandatowych, który prześle do Sejmu. (...) Jednocześnie Komorowski zapowiedział, że dziś złoży w Senacie wniosek o referendum. Mogłoby się odbyć we wrześniu. Prezydent mówił, że zawsze był za JOW-ami, które teraz lansuje Paweł Kukiz.
Niedługo pewnie wyjawi, że zawsze wierzył w wybuch na pokładzie tupolewa.
POlacy, JAK WAM NIE WSTYD!
