Dobra reklama może sprzedać każdy produkt bądź usługę. Odwiecznym tematem wydaje się kwestia skuteczności kampanii i możliwości mierzenia jej efektywności – w trakcie trwania bądź po zakończeniu emisji reklam.
Oczywiście w tym kontekście szalenie interesującym zagadnieniem jest zmiana jakościowa, jaką przyniósł internet i komunikacja w sieci. Równie ciekawym zagadnieniem mogłyby być rozważania dotyczące efektywności kreacji w reklamie, zwłaszcza spotów TV i coraz popularniejszych reklam wideo w sieci Jednocześnie od lat toczą się dyskusje o procedury dotyczące wyboru agencji i kosztów związanych z udziałem w przetargach. Małe agencje mają kluczowe miejsce, jeśli chodzi o dotarcie do odbiorcy on-line.Z tego punktu widzenia niezwykle ciekawy okazał się pomysł jednej z agencji działających na polskim rynku Otóż agencja ogłosiła… przetarg na klienta! Odwróciła role i nieco wstrząsnęła rynkiem. Przede wszystkim wzbudziła dyskusję oraz olbrzymie, zainteresowanie akcją. ‘’Wybiramy klienta” która opiera się na założeniu, że zwycięzca konkursu wygrywa darmową realizację kampanii online o wartości 30 tysięcy złotych. Tu nasuwa sie stara prawda, ze niewazne co chcesz sprzedac, wazne jak to sprzedajesz. Czyli reklama dzwignia handlu. Efekty nie daja dlugo na siebie czekac.Artykuly czesto traca na jakosci ze wzgledow oszczednosciowych, aby pieniadze mozna bylo pszerzucic na marketing i reklamę…Wielu mniejszych producentow zmuszonych jest do takich manewrow, aby moc utrzymac sie na powierzchni. Nie dotyczy to tylko malych producentow… Ci wielcy tez znalezli sposob na oszczednosci, zmiejszajac np. gramature produkowanych art.spozywczych- wyglada tak samo, cena ta sama, ale waga – na co malo kto zwroci w pierwszej chwili uwage jest nieco mniejsza.To samo dzieje sie z produktami trwalymi, ktore nabieraja znamion produktow jednorazowego uzytku. Powierzchnie reklamowe rosna w odwroconych proporcjach… Jak na to reaguje rynek konsumencki? Ma sie czasem wrazenie, ze pozostal bierny, i poddaje sie kolorowym reklamom bezkrytycznie. Przyzwyczajenie do starych marek i jakosci jaką prezentowały, zastepujac codziena dawka kolorowych reklam, oboiwazkowo zaliczanych jako dodatki do kazdego - nawet bardziej ambitnego programu telewizyjnego. Za kazdym takim spotem kryja sie koszty ukryte w nabywanych przez nas produktach.
