Grazyna B-S Grazyna B-S
69
BLOG

Prawo sobie, czyli nauka za, czy przeciw.

Grazyna B-S Grazyna B-S Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Prawo sobie, czyli nauka za, czy przeciw.

 Prawo – pomijając prawą stronę czegokolwiek, a skupiwszy się na prawie z paragrafem w tle, to broń taka sama, albo i lepsza w dzisiejszych czasach, kiedy epoka rycerzy i rozbójników minęła. Czy na pewno? Czym jest w takim razie przymus zatrudniania ochrony, której nalepki widnieją na bramach, witrynach i innych miejscach widocznych?  Każda z tych firm, zakreśliła nimi swoje terytorium, które się opłaca. Podobnie ma się z bankami,  z którymi chcemy, czy nie musimy mieć kontakt, wszak pieniądze przechodzą obowiązkowo przez ich czeluście. Podpisywanie z nimi umowy jest nieuniknione, podobnie jak z ubezpieczycielem, czy chociaż o wykonanie jakiejś usługi.. Takich pytań można by mnożyć. Jest jednak wątpliwe, czy jesteśmy w pełni przygotowani jako obywatele do zderzenia się z realiami.

Prawo, to dziedzina, obowiązująca nas bardziej, lub mniej przez całe  - nie tylko dorosłe życie. Czy potrafią państwo przeczytać cały tekst umowy z bankiem ze zrozumieniem? Niektórzy tak, niektórzy nie, a jeszcze inni, nawet przeczytawszy nie potrafią w pełni zrozumieć zawiłego długiego ponad miarę tekstu, tworzonego jakby się wydawało z myślą o dobru klienta i kontaktów późniejszych na drodze mającej się rozwijać współpracy… Często podpisuje się podobne dokumenty po zapewnieniu podającej nam strony z zapewnieniem, że jest to tekst standardowy, co oznacza, że inni też to podpisują bez komentarzy, czy wnikania, dążąc do załatwienia czym szybciej swoich powinności, lub potrzeb. Język, używany w w/w pismach, niejednego może przyprawić o dreszcze, podobnie jak objętość, nasuwając myśl udania się do odpowiedniego tłumacza – czyli adwokata. Tu jest jakby pewne ale. O ile wszyscy mamy do czynienia z podobnymi sytuacjami, o tyle mało kto z nas udaje się z umową do adwokata, przed jej podpisaniem, przynaglany do zakończenia procedury przez urzędnika.  Szkoła, wypuszczając dorosłych już absolwentów nie ma w programie nauczania  przygotowania pod tym kątem młodych ludzi. Obowiązuje nas konstytucja, obowiązuje nas prawo na co dzień, a wiedza na ten temat jest znikoma, podobnie jak doświadczenie w egzekwowaniu własnych praw, bo co do obowiązków, to inna sprawa. Szkolnictwo opiera się na potrzebach innych, niż tak praktyczne, i chyba nie da się zamienić całek na  lekcję z zastosowania prawa, konstytucji  - nie licząc historii i świętowania 3 maja – że o takich praktykach, jak przeczytać ze zrozumieniem podpisywaną umowę nie wspomnę. Większość młodych ludzi, zapytana o wiedzę na ten temat, wzrusza ramionami, nie wiedząc, jak się odnaleźć w temacie.

 Udawszy się więc do kancelarii D.Kosmala & ska jako do profesjonalistów z tej dziedziny, gdzie mogłam się skonfrontować z zagadnieniem, z czego wynikło, że oczekiwania młodzieży  tym zakresie są diametralnie różne . podobnie jak ich wiedza od zakresu w jakim ich obowiązuje..

W sukurs wyszła w swoim czasie Okręgowa Izba Adwokacka, przygotowując program popularyzacji prawa wśród młodzieży, co realizowane było przez grono chętnych spośród adwokatów. Czy jednak taka wiedza wystarczy w życiu codziennym, kiedy państwo nie zapewnia dostatecznej ochrony prawnej obywatelom? Zapowiadają się zmiany, za sprawą nowo wybranego prezydenta, który sondując potrzeby obywateli w tej dziedzinie otworzył biuro porad na ul. Pięknej w Warszawie, co pokazało wielkie potrzeby i oczekiwanie ludności, zapełniającej tłumnie miejsce od pierwszego do ostatniego dnia, gdzie przyjmowało jednocześnie 5-6 adwokatów w naprędce urządzonym pomieszczeniu. Obiecano, że podobne biuro czynne będzie dla ludności od sierpnia przy Kancelarii Prezydenta. – trzymamy za słowo. Nie zmienia to jednak faktu, że powszechna znajomość prawa na co dzień obowiązującego jest potrzebna, aby uniknąć choćby nieporozumień, wynikających z interpretacji.   

Grazyna B-S
O mnie Grazyna B-S

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości