Zauważyli Państwo, jak bardzo wiele czasu poświęcono, aby namówić Kowalskiego, aby wziął udział w wyborach? Kiedyś nazywało się to obywatelski obowiązek, do którego nikt dziś nie ma odwagi nam przemawiać po tym, jak wszelkie normy i oczekiwania w tym względzie zawiodły…
Dzisiaj - przedwyborczy wiec zorganizowany dla określenia stosunku do władz określił tłum ,przygotowując trumnę z atrybutami obecnej władzy dla pogrzebania w odpowiednim miejscu, nieopodal gmachu na ul.Wiejskiej. Dla podkreślenia powagi sytuacji i nadania ,,wiekopomnego’’ wymiaru przygotowano również wierzbę i gruszki na niej przytwierdzone w odpowiedzi na obietnice przedwyborcze i powyborcze – jeszcze ze stycznia niezrealizowane ustalenia i obietnice.
Czy do wyborów iść, każdy musi sam zdecydować. Najlepszą motywacją jest ugruntowana wiara w kandydata, który ma reprezentować nasze interesy tam u góry…Czy mają Państwo takiego kandydata upatrzonego? Spotkałam niedawno takiego na ulicy przed UW, który zarzekał się, że jest bezpartyjny, pro społeczny i nie uwikłany, chociaż na jego ulotce jak byk widniało PiS…
Nie, nie znaczy to automatycznie, że logo to upoważnia do odsądzania od czci i wiary, lecz bezpartyjność raczej wyklucza - a co za tym idzie, również prawdomówność.
Na ,,Patelni” miotała się razu jednego kandydatka- ciemną nocą już rozdając ulotki, zakryta po uszy dla niepoznaki, aby ktoś nie zechciał skonfrontować obrazu rzeczywistego z realem, który znacznie odbiegał od obrazka na ulotce, unikając jak ognia wszelkich wypowiedzi dot. jej dorobku zawodowego – odpowiadając z uporem o swojej szczęśliwej rodzinie. Do ludzi, którzy tam notorycznie przebywają - z braku rodziny, czy też jako takiego miejsca na ziemi. nie miała śmiałości podejść, choć to też wyborcy, bez względu na mizerny stan..
Kiedy skończą się harce, i scena polityczna okrzepnie, kto będzie nam opowiadał wizje szczęśliwości? Popadniemy w jesienny marazm i nic, tylko wzorem lat odległych,pójdziemy do kabaretu! – tylko że kabarety dziś nie te same…
Inne tematy w dziale Polityka