trener trener
72
BLOG

Szkocka baśń na polską nutę

trener trener Polityka Obserwuj notkę 0

Wychyliłem właśnie trzeci kieliszek szkockiej - a z braku lodu piłem ją tak, jak należy pić czystą wódkę, czyli do dna. Dobra szkocka whisky - trzykrotnie destylowana o jasnosłomkowej barwie - zaczęła już swoje harce w moim organizmie.

Na moim biurku leżał nieprzeczytany "Piesek przydrożny" Miłosza.Nieprzeczytany - ponieważ nie udało mi się za pierwszym podejściem doznać uczucia euforii lub chociażby zaciekawienia. Więc ostał się na biurku jak ta niepotrzebna cegła na budowie. I czekał dnia, aż pomaszeruje ze swoim tymczasowym panem do swojego domu - miejskiej biblioteki.

Teraz, kiedy to piszę, obecność czwartego kieliszka wydaje mi się niezbędna. Obecność w moim wnętrzu - więc dopełniam procedury i dopełniam naczynko - tylko po to, aby za chwilę opróżnić je z jasnosłomkowej zawartości. Ot - koło historii - budujemy coś tylko po to, aby to zniszczyć i na gruzach zbudować rzecz następną.

Za oknami rozgorzał spór o pochówek naszego jaśnie panującego do soboty prezydenta. Staram się wyciszać emocje, które cisną mi się do gardła w związku z tymi wydarzeniami. Prawdziwy mężczyzna nie daje się bowiem uwieść emocjom - taką drogę pozostawia raczej kobietom - swoim matkom, żonom i kochankom. No chyba, że pochyli się nazbyt nad wódką - tak, wtedy emocje niosą go jak nieposkromiony ogier początkującego jeźdźca.

Kiedy widzę ten spór - muszę skorzystać z dobrodziejstwa płynącego z doświadczenia szkockich gorzelników. Ta obca ingerencje w polskie sprawy jest przyjmowana przeze mnie z otwartymi ramionami. Bierzcie i pijcie z tego wszyscy, albowiem to co się właśnie stało nie da się wytłumaczyć matematycznymi zawiłościami logicznych koniunkcji czy alternatyw.

Braliście kiedyś do ręki biblię, otwierając ja na chybił-trafił? Tak - dla żartów, albo poważnie - po to aby zobaczyć - jaki przekaz będzie nam dany - "z góry"?

Na moim biurku leżał "Piesek przydrożny" Miłosza - nie wiem czy już o tym wspominałem. Powodowany impulsem, chwyciłem książkę i otworzyłem ją tedy na pierwszej lepszej stronie.

Kochani...

Nie wiem jak powiedzieć wam coś, co zdaje się tkwić w innym wymiarze.

Czy wyznajecie wiarę w przypadki?

Słuchajcie, co Czesław Miłosz wyszeptał do mnie, obracając się z boku na bok w swojej krypcie na skałce.


***

 Baśń / Czesław Miłosz

Katedra była gotycka, ale zbudowana w dziewiętnastym wieku i następnie pomniejszona przez otaczające ją wieżowce. Chór dziecięcy śpiewał Kyriee" Haydna i słowa psalmu 19 o niebiosach opowiadających chwałę Boga. Następnie poeci, jeden po drugim, recytowali wiersze ich zmarłego przyjaciela, wsparte psalmem 26 prośbą do pana zastępów o opiekę nad nim, tym, który nie zasiadał z ludźmi kłamstwa i nie obcował z obłudnikami. Odmówiono modlitwy oraz grano muzykę Haydna, Purcella i Mozarta.

 Nieliczni pośród tysiąca osób zgromadzonych w katedrze wiedzieli, dlaczego tak właśnie urządzono obrzęd żałobny. Ten poeta pochodził z kraju, w którym bardziej niż zbrodnicza tyrania dokuczała mu powszechna brzydota i wulgarność. Jego otoczenie przyjmowało ja jako najzupełniej naturalną, on natomiast, cienkoskóry i wybredny, zgrzytał zębami i nie umiał powściągać swojego gniewu. Na próżno próbował zamykać uszy na papkę słów wzmacnianych przez głośniki i na lejącą się z nich lepką muzykę romantycznych kompozytorów albo pokrewne jej cygańskie romanse. Te dźwięki łączyły się dla niego z ogólną szarością, brudem i zapachem gotowanej kapusty. Wreszcie znalazł schronienie na wyspie książek i płyt, którą wymyślił z kilkoma przyjaciółmi. Czytali angielskich poetów metafizycznych i słuchali zdobytych z trudem płyt barokowej muzyki.

 Państwo nie lubiło poety, bo jego widoczną odrazę tłumaczyło na swoją modłę, czyli politycznie. Został więc wygnany i swoje wygnanie przyjął pogodnie, bo nagle, po raz pierwszy w życiu, poczuł się normalnie, otoczony ludźmi, widokami, zapachami nie powodującymi spazmatycznych odruchów. Zyskał zagranicą wielką sławę i występował publicznie w obronie poezji oraz wszelkiej sztuki, twierdząc, że w całych dziejach obcowania z ludźmi estetyka zawsze poprzedza etykę. Do swego kraju wrócić nie zamierzał i słusznie będzie miał swój grób w mieście Vivaldiego.


trener
O mnie trener

Assessment Center, Assessment centre, development centre, Development Center, Ocena 360, Zarządzanie kompetencjami, ocena kompetencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka