trescharchi trescharchi
1399
BLOG

Francois Hollande. Wstyd Francji.

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 43

 

 

Prezydent jednego z najpotężniejszych krajów Europy, kraju, który posiada broń atomową wymyka się z Pałacu Elizejskiego na skuterze, w towarzystwie jednego tylko ochroniarza do cichej kawalerki, gdzie już czeka na niego jego nowa kochanka. Francois Hollande ma czwórkę dzieci ze znaną polityk Segolene Royal. Nie wzięli ślubu, a prezydent Francji związał się po jakimś czasie z obecną „pierwszą damą”, wówczas jeszcze mężatką. Od pół roku ma trwać jego romans z pewną aktorką – to właśnie do niej prowadzą owe niemal samotne eskapady na skuterze.

Francuzi mają coraz poważniejszy problem ze swoim prezydentem. Owszem, babiarze u władzy nad Sekwaną zdarzają się notorycznie – ostatnim tradycyjnym, wiernym swej małżonce mężczyzną był generał De Gaulle. A nawet jeśli miewał jakieś grzeszki, to zawsze dobro Francji przedkładał nad sprawy osobiste i nigdy nie afiszował się ze swoim życiem prywatnym, wierząc, że swoją osobą uosabia prestiż rządzonego przezeń kraju. Owszem, Mitterand, Sarkozy, Chirac – to też byli babiarze trafiający na pierwsze strony prasy brukowej. Ale nikt nie postępował w tak fatalnym stylu jak Hollande; jego obecna partnerka nadal mieszka w Pałacu Elizejskim i spełnia oficjalne funkcje pierwszej damy. Po ujawnieniu rewelacji o romansie swojego Francoisa trafiła do szpitala, najprawdopodobniej z objawami na tle nerwowym. Dziennikarzom wyznała jedynie, że „póki jej status nie zostanie wyjaśniony, nie może dłużej pełnić funkcji państwowych”.

Jak gdyby tego było mało, wyszło na jaw, że kawalerka – miłosne gniazdko prezydenta – jest własnością przyjaciółki jego nowej wybranki, która związana była z dwoma mężczyznami powiązanymi z terrorystycznymi organizacjami walczącymi o niepodległość wyspy Korsyki, a więc przeciwko władzy francuskiej. Naturalnie Hollande mógł o tym nie wiedzieć, aczkolwiek nie ma wątpliwości, że byłaby to wymarzona okazja do szantażu czy wręcz zamachu na życie głowy państwa. Ale jak się pędzi do ukochanej na blaszanym koniu, w towarzystwie ledwie jednego giermka…

Poza tym Hollande ma pecha. Jutro odbędzie się konferencja na której prezydent miał stawić opór opiniom 4/5 Francuzów, którzy uważają że główny lokator Pałacu Elizejskiego nie jest zdolny do wyrwania ich kraju z kryzysu. Hollande ma przedstawić nową strategię gospodarczą. Zaprosił 600 dziennikarzy, z których większość będzie teraz zainteresowana nie planami naprawy państwa, a szczególnym podejściem do wierności w związku pana prezydenta. Jak również jego stosunkiem do bezpieczeństwa własnej osoby.

Może przymknięto by oko na jego wyskoki, gdyby chociaż potrafił rządzić. Niestety – Hollande nie ma ani pomysłu, ani charyzmy, ani autorytetu by cokolwiek zmienić. Był, jest i będzie nie nadzieją europejskiej lewicy, tylko malowanym prezydentem, zapamiętanym w politycznej historii Francji jak najgorzej.

trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka