osskaa osskaa
44
BLOG

Pogarda - istota rządów Tuska

osskaa osskaa Polityka Obserwuj notkę 2
Dwa lata rządów Tuska to pasmo klęsk i niepowodzeń przedstawianych nieustannie jako lawina sukcesów. Polityka miłości pleciona rządami silnej ręki, negocjacje na spółkę z radykalnymi decyzjami. A wszystko to tylko w sferze wirtualnej, medialnej, wizerunkowej, psychologicznej…
 
Rzeczywistość jest taka, że rządy Donalda Tuska to niespotykana od lat 80 pogarda dla Polaków rozumianych jako naród i społeczeństwo. Okazuje się, że zdanie wypowiedziane 20 lat temu – Polskość to nienormalność – płynęło wprost z serca obecnego Premiera.
 
Takie myślenie wybuchło z całą siłą w roku 2007 po wygraniu przez PO wyborów. Zaaplikowana wtedy „polityka miłości” oznaczała strategię na jak najdłuższe sprawowanie władzy, czyli elekcję Tuska w wyborach 2010 i wygrane rozpędem wybory samorządowe i parlamentarne w roku 2011. Okazało się, że nagle wszystkie istotne problemy polskiego państwa oraz bolączki społeczeństwa nie istnieją, a przynajmniej są na tyle nieważne, że warto je poświęcić, po prostu przestając się nimi zajmować.
 
Co gorsza, ponieważ ta strategia jest nadrzędna w stosunku do wszystkiego, niebezpiecznie poświęca się w jej imię, najbardziej elementarne polskie interesy, które nie tylko zagrażają pozycji Polski świecie, ale wręcz realnie grożą unicestwieniem państwa i katastrofy dla narodu.
 
Tak, mam na myśli kompletny rozkład Wojska Polskiego, które nie stanowi obecnie żadnej siły militarnej, mogącej obronić nasze terytorium. Manewry Zapad, tajemnicza katastrofa śmigłowca nad granicą wschodnią być może są testem obliczonym na polską reakcję, która była żadna (nie licząc kabotyńskiego listu Radka Sikorskiego, do Sekretarza Generalnego NATO, który ten ostatni publicznie wyśmiał). W każdym razie zagrożenie militarne ze strony ZBiR jest realne.
 
Rozkład armii wynika z całkowitej rezygnacji z polityki zagranicznej i przyjęcie statusu spolegliwej prowincji (lennego terytorium), które administrowane jest z Warszawy wg wskazówek Berlina i Brukseli. Tak jak mniej więcej Malta, albo Łotwa.
 
Skamląca polityka wobec Rosji oraz de facto zniszczenie mozolnie tworzonych specjalnych stosunków bilateralnych z USA są produktami realizacji interesów niemieckich i rosyjskich, ale nie polskich.
Tylko te dwie fundamentalne sprawy wystarczą, żeby odsunąć Tuska od wszelkich decyzji i zamknąć go w odosobnieniu jako renegata.
 
Ale właściwie w imię czego PO miałaby rządzić aż do 2015 roku? Dlaczego poświęca się Polską Rację Stanu i to dotyczącą jej istoty jaką jest byt polskiego państwa? Czy tylko dla partyjnych i poselskich apanaży? Dla fruktów w spółkach skarbu państwa?
 
Okazuje się, że nie tylko. Właśnie od roku 2007 roku domyka się pewien układ, który został mocno nadwerężony w latach 2005-2007. Główni beneficjenci IIIRP, w ramach nowej sytuacji Polski w UE, zabezpieczają sobie właśnie dominującą pozycję w polskiej gospodarce, systemie prawnym, mediach. A ponieważ niemal wszyscy „biznesmeni” i pieszczochy IIIRP to ludzie tajnych służb, więc konkluzja jest taka, że to postkomunistyczne tajne służby poświęcają polską rację stanu dla swoich geszeftów.
 
Wiadomo również, że komunistyczne tajne służby nie orientowały się na swój naród, ale miały mocodawców daleko poza granicami (dla nas partyjniaków, pierwszą ojczyzną jest Związek Radziecki – jak mawiał tow. Moczar). A nawet jeżeli takie elementy pojawiały się w Służbie Bezpieczeństwa to już w WSW praktycznie nigdy. Sowieci ufali tylko im i wojskowi janczarzy ich nie zawiedli nigdy. Dlatego to WSW/WSI rozdawały karty w polityce i gospodarce aż do roku 2005 i po roku 2007.
 
Donald Tusk był skuteczny i szybki tylko jeden raz. Kiedy ekspresowo wymienił szefów wszystkich tajnych służb oprócz Mariusza Kamińskiego, co uczynił dopiero teraz.
 
Recydywa komunistycznego barachła postępuje coraz szybciej. Jest ona tym groźniejsza, że traktuje Polskę jak bezkształtną masę, ziemie na Wisłą, bez historii, bez dumy, bez aspiracji. Ma w pogardzie 38mln ludzi, którzy od 20 lat starają się wbrew opresyjnemu aparatowi państwowemu zbudować normalny europejski duży kraj. Dlatego dla tej złowrogiej bandy słowa Premiera – Polskość to nienormalność brzmią jak hymn.
 
Donald Tusk musi to wiedzieć, bo przecież patronuje całej tej sytuacji. Dlatego tym bardziej zasługuje na karę, bo wie dokładnie co czyni.

 

osskaa
O mnie osskaa

Amatorsko komentuję rzeczywistość polityczną i gospodarczą, staram się wgryzać w mechanizmy i prawdziwe siły, które stoją za figurami pokazującymi się na scenie tej gry. Mieszkałem w Słupsku, zanim to stało się modne, od lat Gdynia...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka