Pod wczorajszą notką blogera DIM-a zamieściłem komentarz, w którym krytycznie odniosłem się do obrażającej Polaków wypowiedzi Autora, gdzie dał on wyraz swemu zadowoleniu z faktu, że na ulicach greckich miast " mniej jest też żebrzących tu i ówdzie pijaczków - Polaczków. Czy zmarźli i wyjechali ?"
Reakcją DIM-a, oprócz natychmiastowego zabanowania (który to obyczaj szerzy się na Salonie), było usunięcie moich komentarzy spod notki, zarówno rzeczonego, jak i wcześniejszego, poświęconego głównie tematyce ..... żeglarskiej, a zaadresowanego do blogera Dunajca. Ja zaś zostałem (w paru miejscach) obrzucony przez DIM-a niewybrednymi określeniami. W dodatku, co jest przejawem zupełnie szczególnej kultury, już po zablokowaniu mnie i skasowaniu mych wypowiedzi, nadal próbował on pod co najmniej dwoma swoimi notkami prowadzić ze mną "dyskusję". Odpowiadam mu zatem tutaj.
Nie chcąc się rozpisywać ponad miarę, odtwarzam z pamięci treść skasowanego przez DIM- a komentarza.
Oto on:
Kamieniem i plwociną za chleb i serce płacą Grecy, Tobie Polsko!
Za dobroć, okazaną dziesiątkom tysięcy powojennych bolszewickich (na ogół) greckich apatrydów, których przyjmowali Polacy w swym kraju, spustoszonym wojną, odejmując sobie chleb od ust, by wygnanym (nie bez powodów!) z Grecji zapewnić kosztem Polaków warunki lepsze, niż tamci mieli w swej Ojczyźnie.
Za to dziś, w polskich mediach, mają czelność wyzywać nas od "Polaczków-pijaczków".
I jeszcze ci "cyganie", pisani z małej litery.
I "przyzwoici Grecy", co to rzadko na ulicy żebrzą...
Ech... Nawet Hakata nie była tak butna...
Wszystkie zamieszczone tu cytaty pochodzą z notki DIM- a pt. "GR, podgląd komentarza...".