Najwyższa Izba kontroli zajmuję się kontrolą administracji rządowej, NBP i innych instytucji publicznych. JEdnym zdaniem- tam gdzie publiczne pieniądze, tam kontrole NIK.
Ale właściwie po co nam NIK? Wiadomo, przeprowadzają kontrolę odpowiecie. Ale co z tych kontroli wynika?
No i właśnie przechodzimy do sedna tej notki. Najczęściej z kontroli NIK za wiele nie wynika. Zbadają, przygotują raport, przekażą go gdzie trzeba i tyle. Ale stwierdzone naruszenia powinny być usuniętę, a odpowiadający za to pracownicy pociągnięci do odpowiedzialności.
W naszym kraju jednak to tak nie działa. Przykład pierwszy z brzegu. Donald Tusk już dawno wiedział o nieprawidołowściach w Agencji Rynku Rolnego i innych spółkach skarbu państwa(m.in.Elewar). Poinformowała go o tym NIK w swoim raporcie. Tak samo nikt nie odpowiedział personalnie w sprawie organizacji lotów VIP w latach 2005-2010 choć raport był miażdzący.
Podsumowująć, po co nam NIK?