Coz, polowa dystansu za nami, bieg trwa nadal, ale rysuje sie w tej chwili przewaga czolowki druzyny PO-PSL. PiS co prawda ma jeszcze kontakt z czolowka, ale lekko dyszy, reszta daleko z tylu.
Owszem, jest protest PiS, ze przed pierwszym plotkiem podlozono im noge i nie dosc, ze upadli na ziemie, to jeszcze przy okazji PSL po ich plecach przeskoczylo plotek na tyle sprezyscie, ze nawet wyprzedzilo chichoczaca PO...
Przy drugim plotku zapowiadala sie w miare wyrownana walka, ale jednak PO trzymajaca linie i majaca lepszy doping kibicow przeskoczyla pierwsza. PSL odpoczywalo po pierwszym odcinku biegu i nie walczylo o pozycje.
Trzeci plotek daje wielkie nadzieje kandydatowi PO, ktory juz w tym miejscu skakal i szczesliwie wygral, wiec fabryka kotylionow pracuje pelna para, PiS stawia na mlodego, utalentowanego zawodnika, ale jeszcze nie wiadomo jak u niego z forma. Ale zobaczymy te skoki przez trzeci plotek juz niedlugo.
Najwazniejszy, bo najwyzszy, czwarty plot, w dodatku z rowem z woda, jeszcze daleko przed nami, ale jedno jest pewne. Jesli PiS nie wygra tego odcinka, to z pewnoscia dojdzie do zmiany trenera i kapitana druzyny w jednej osobie. Zawodnik jest bardzo doswiadczony, wytrzymaly, zaciety - ale najlepsze czasy ma juz za soba, wiec teraz albo wygra i przedluzy kariere, albo ja zakonczy, tyle ze nie wiadomo w jakim stylu.
Moze jeszcze byc tak, ze kibice beda zalowac, ze druzyna PiS odpadnie z zawodow, bo dochodza sluchy, ze nowa druzyna majaca brac udziakl w nastepnych rozgrywkach jest mloda, wytrenowana i lubi rywalizowac ostro... bardzo ostro...
W miedzyczasie poogladamy druga plowe tego ciezkiego wyscigu i posmiejemy sie nieco z kibicow, ktorych czeka zapewne wiele niespodzianek i to niezbyt przyjemnych... bo zawodnicy PO-PSL maja przerozne plany co do swoich dalszych wystepow i cen biletow.