To co donoszą media na temat 'obrad' w sejmie jest aż niewiarygodne.
Być moze moje wyobrażenia jak powinno wyglądac zachowanie w miejscu, gdzie spotykają się 'przedstawiciele' narodu, sa wyolbrzymione w kierunku dobrego wychowania, wzajemnego szacunku i poszanowania dla historii, obyczajow i obywateli, ale nawet ci, ktorym jest obojętne kto w sejmie zasiada, muszą zauważac fakt, ze całe to towarzystwo wzajemnej adoracji znajduje się na rowni pochyłej, podążając ruchem jednostajnie przyśpieszonym w dół, to znaczy w kierunku rynsztoka.
Pogłębienie przez Donalda Tuska ideologii marksistowskiej, ze oto oprócz klasy robotniczej i kapitalistów wystepuje w spoleczeństwie klasa Moherów, dokonało dodatkowego, wyraźnego podziału polskiego spoleczenstwa na straszne, niezamożne Mohery i jeszcze gorsze bezmóżdża - Lemmingi.
Niewybaczalną winą Moherów jest - wedle ideologii Tuska i jego wykształciuchow - brak zamożnosci, pochodzenie z prowincji, podeszły wiek i insynuowane braki w wykształceniu (zabawne zarzuty ze strony niedokształconych biedaczków), oraz zadrość o prężne, młode jednostki po drugiej stronie barykady (jak mówią niektorzy tam gdzie stało ZOMO), ktąre w ten czy inny sposób odniosły sukces materialny. Ten czy inny sposób ilustrował poseł Nowak, posłanka Sawicka, poseł Drzewiecki z rodziną, Rychu, Zdzichu i poseł Graś, który był tak pracowity, że wziął dodatkowy etat u Niemca jako dozorca czy karbowy czy inny lokaj - trudno to stwierdzić. Olbrzymią winą Moherów jest to, ze nie zgadzają się na machlojki, ze chcą rozliczenia przeszłości, ze nie chcą Urbana na ekranach telewizorów, nie wierzą TVN24 i mają gdzieś Lisa z jego występami w telewizji publicznej, nie przepadają za panią Czubaszek (w obecnej formie i stanie swiadomości) albo panem redaktorem Miecugowem. Mohery marudzą o niedokończonej, spieprzonej lustracji, marudzą o katastrofie smoleńskiej dopatrując się złej woli władz albo bezsilności w wyjaśnianiu tej tragedii, Mohery organizują pochody 11 listopada, 13 grudnia, w Boże Ciało, praktycznie przy kazdej okazji, bojkozują marsz z kotylionami, Mohery chodzą w pielgrzymkach do Czestochowy, słuchają stacji radiowej, ktorej nie lubią wykształciuchy, no i ogólnie przeszkadzają w marszu do Europy, nowoczesności, wolności gospodarczej, rewolucji seksualnej, związkom partnerskim, aborcjom i poczuciu zadowolenia Lemingów z siebie...
Win Lemmingów jest równie dużo.
Pozwolili komuszym kacykom wodzic się za nos, mało tego, wielu z nich samemu jest komuszymi kacykami albo ich dziećmi, wnukami, szwagrami. Mało tego - wielu wykształciuchów kombinuje z owymi kacykami, ich dziećmi, dziećmi resortowymi, Rychami, Zdzichami, Wańkami i Kolami... Lemmingi nie szanują tradycji, sa wściekle antyklerykalni, wszędzie widzą wpływ 'czarnych' jak to mawia ten stary ch.., Lemmingi sa bezmyślne, naiwne, zagubione jak dzieci we mgle. Praktycznie liczy sie dla nich powierzchownośc i wizerunek a nie meritum, wzorami do naśladowania sa celebryci i celebrytki, najczęsciej z list z konca alfabetu, na przyklad z listy Z. Lemmingi mylą aktorów i ludzi rozrywki z filozofami i naukowcami, wydaje im się, że każdy profesor jest mądry a sędzia sprawiedliwy, każdy prokurator uczciwy a policjant nieprzekupny... Lemmingi chcą kombinować, zarabiać gdzie i jak się da, a Mohery przeszkadzają. Dla Lemmingów trudne sprawy są naprawde trudne i nie potrafią sie z nimi uporac inaczej, niz poprzez zamiatanie ich pod dywan, albo ucieczkę (niekoniecznie do przodu) lub postawę strusia. Lemmingi wierzą, ze skoro ci na górze kradną, to i do nich spłynie czesc tego kradzionego dobrodziejstwa, więc przymykają chętnie oko na wszelkie bezeceństwa, a tak naprawde dla Lemminga coś, czego nie ma w mediach, a szczegolnie w telewizji TVN, praktycznie nie istnieje w rzeczywistosci. Tak więc zamiast szukać uniesien duchowych na przykład w kosciele, albo bibliotece, Lemmingi ogladają TVN24 i stamtąd czerpią wiedzę o 'prawdziwym' swiecie. No i oczywiscie Lemmingi głosują nie tak jak trzeba w wyborach, z czym trudno jest się nie zgodzic, widząc w sejmie na przykład posła Palikota albo Rozenka czy innego Ryfińskiego-bez-immunitetu, Sławku Nowaku, albo profesora-od-siedmiu-bolesci Niesiołowskiego. Lemmingi są zachwycone panem Bronisławem, który tak napracował się przy przejęciu władzy, że aż strach. Doslownie strach. I to mimo tego, ze kiedys obiecał i przysięgał, ze jego wcześniejsza działaność była bez sensu, ze już więcej tego robił nie będzie, tylko zajmie sie życiem rodzinnym. No, ale przysięgłl i obiecywał znajomym tesciów, wiec wicie, rozumicie...
Można by tak dlugo opowiadac i dalej nie wyczerpałby czlowiek wszystkiego, co jest do opowiedzenia z obu stron, ale fakt jest taki, ze w sejmie zasiadają - z nadania partyjnego - same najlepsze okazy Moherow i Lemmingow, tych ze wsi rowniez, oraz dzieci komunistów, SBeków, znajomi Urbana, wykluczeni, zagubieni, ludzie z nazwiskami takimi samymi jak uber-Lemmingi, ludzie rynsztoka od Palikota, ludzie z plasteliny, chorągiewki polityczne - taki Sikorski sam nie wiedział po ktorej stronie chcial byc (tzn kto wygra), poza tym, ze u koryta. Zasiadaj' w ;awach ludzie grubiascy, chamowaci, głupawi, kompletni idioci, ludzie chorzy na nienawiść, ludzie nie mający pojęcia oraz ci, którzy chca miec tzlko spokój i troche naszej kasy - to wszystko.
Wiec ta emanacja Narodu (ze co??!?), te postacie jak z bajki, te tytany kombinowania i manipulacji, robią sobie z sejmu cyrk, chlew (koryta przecież są), wyszynk, a z nas wszystkich jaja. Bo obywatel jest od płacenia rachunków za ośmiorniczki i drogie (ale kiepskie) wina, za dorsza, za taksówki, samoloty, kilometrówke, picie, za hotele, może i dziwk, za wycieczki zagraniczne, jednym słowem obywatel jest od płacenia podatków i trzymanie mordy w kuble i słuchaniu radia (albo ogladaniu TVN).
Zeby bylo ciekawiej ten cyrk zbiera sie też po nocach, nie wiadomo po jaki ch... A raczej wiadomo dokładnie dlaczego - jeśli ktoś nie wie, to niech zapyta Sawicką albo Nowaka - i zaczynają sie rozmowy tych wybranców Narodu. Jedna biedna duszyczka musi sie pożywic w ławie poselskiej, bo zapewne tu lepiej smakuje, i nawet nie wiadomo dlaczego żaden z jej kolegow nie zwrocił jej dyskretnie uwagi, ze zapach strawy ciągnie sie jak smród po gaciach i kłoci sie z zapachem smrodu w gaciach państwa posłów i posłanek, inna duszyczka wyraża po chamsku (ale nie wie o tym) swój stosunek do tego faktu spożywania strawy, z mównicy sejmowej, jakby ta do spraw takich pyskówek służyła. Jakis Lemming przeżarty kwasem, ktorego żona zdradza z sąsiadem, obraża Mohera tylko dlatego, ze ten nie ma 190cm wzrostu a chciałby zeby bylo porządniej. Marszałek musztruje niewysokiego i cieszy się, ze siedzi wyżej, nie wiedząc ze jak spadnie to będzie bardziej bolało.
Tak więc widać, ze rów pomiędzy Lemmingami i Moherami nie będzie nigdy zasypany. Ten rów, juz teraz głębszy od Rowu Mariańskiego, będzie jeszcze pogłębiany. Nawet morderstwo jednego z Moherow przez oszołoma, który myślał ze jest Lemmingiem, nie otrzeźwiło tych ostatnich, nie mowiąc nawet o sekcie od Urbana. Media żerujące na tych podziałach pracują usilnie, aby robota przy ich pogłębianiu nie ustawała. Panie redaktorki z wieląa powagą starają się coraz bardziej, żeby hipnotyzowac głupiutkie Lemmingi, panowie red-aktorzy hipnotyzują Mohery udając obiektywizm i zatroskanie sprawami państwa... jedna wielka hucpa.
A przy okazji pewnie okaże się, ze własnie nasze lasy przestały byc naszymi, pan Tusk odnosi zwycięstwo za zwycięstwem w bitwie o Belgie (albo odwrotnie), pan Bronisław ma juz zapewnioną re-elekcęe a pani premier, poklepana po głowie, jest cała zadowolona i machałaby ogonem, gdyby go miała (a może nawet macha dyskretnie). Póki co Lemmingi są górą, ale Mohery nie dają za wygraną. I mało kto zauważa, ze chłopki-roztropki doją, zbierają, otrzymują dopłaty i powtarzają swoją mantrę chłopka- roztropka, wzmacniającą koalicję:
'Nie orzę, nie sieję,
ale całą drogę do banku
radośnie się smieję...'
A wielu nawet nie chce się już ani śmiać, ani płakać