SONNTAG SONNTAG
119
BLOG

(Samo?) Krytyka

SONNTAG SONNTAG Polityka Obserwuj notkę 0

 

„- Pawle, powinniśmy przyznać, że za bardzo zaufaliśmy Rosjanom”, takie słowa, po ogłoszeniu raportu Tatiany Anodiny, w programie telewizyjnym, skierował poseł PSL Eugeniusz Kłopotek do posła PO, rzecznika rządu, ministra Pawła Grasia (notabene: jedynego chyba na świecie działającego czynnie ministra, który swego czasu, po aferze hazardowej, został zdymisjonowany, a dymisji nigdy nie odwołano, co jakoś nikogo nie dziwi).

Tak zwane „oszołomy” – różni politycy, dziennikarze z „Gazety Polskiej”, „Naszego Dziennika” i innych publikatorów - przestrzegały od samego początku, że obrana droga prowadzi donikąd, że skończy się drugą, dyplomatyczną i wizerunkową, katastrofą. Było to oczywiście przysłowiowe „wołanie na puszczy”. Lecz dziś przyznaje to nawet koalicjant Pana Grasia (taktownie wobec siebie nie wspominając o tym, że osobiście głosował w sejmie za oddaniem śledztwa Rosjanom).

Bardzo pięknie! Powiedziałeś pan „A” - powiedz i „B”. Słysząc te słowa, czekałem zatem, w pierwszej kolejności, na uderzenie się w piersi i przeproszenie wszystkich „oszołomów” oraz „wyznawców spiskowych teorii”, a następnie na oświadczenie, że czas złożyć mandaty poselskie, skoro, Pawle, nie potrafimy zadbać o interesy kraju.

Dziwnym trafem nie doczekałem się takiego wyznania. Pan poseł Kłopotek, po tym wynurzeniu, w jego mniemaniu rzuconym chyba „sobie a muzom”, wziął się zgrabnie za popijanie kawy i konsumowanie ciasteczek. Czyżby nadal zamierzał trwać na straży honoru Rzeczpospolitej i wspierać w tym rząd (który go splamił!) wraz z jego dawno już zdymisjonowanym rzecznikiem? Wszystko wskazuje na to, że tak.

SONNTAG
O mnie SONNTAG

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka