sztachx7 sztachx7
321
BLOG

Powstanie Warszawskie - łatwość oceny i żadnego zrywu w przyszło

sztachx7 sztachx7 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

 

 
Po całym szumie medialnym związanym z obchodami Powstania Warszawskiego i dyskusji nad jego celowością i olbrzymimi ofiarami, zastanawiają mnie dwie rzeczy.

        Jak to jest, że na potępianie celowości Powstania Warszawskiego pozwalają sobie ludzie dysponujący ponad 50 letnim aparatem poznawczym dotyczącym tego zdarzenia?
Czy nie brak czasem tu odrobiny pokory przy wydawaniu jednoznacznych ocen?
Innymi słowy. Gdyby dowództwo PW wiedziało tyle co my wiemy teraz to do
Powstania na pewno by nie doszło. To oczywista oczywistość. Niestety dowództwo nie miało takiej wiedzy jak oceniający to zdarzenie historyczne z perspektywy 50 lat zbierania danych
p. Kuźniar, Nałęcz, prof. Ciechanowski i wielu, wielu innych.
        Zastanawiam się ponadto do jakiej rzezi doszłoby po wejściu komunistów gdyby Ci wszyscy walczący ludzie nie zginęli w Powstaniu (mając na uwadze to co Sowieci robili wcześniej, a o czym Powstańcy wiedzieli). Przecież komuniści nie pozwalali sobie na zostawianie na zapleczu, na dodatek w strefie własnych wpływów "elementów potencjalnie zagrażających"
        Czy oceniający zastanawiali się jakie obawy przed wejściem Sowietów do Warszawy panowały wśród Powstańców. Większość z nich doskonale zdawała sobie sprawę z tego do czego zdolni są Sowieci jak nie zaraz po wejściu to nieco później?
Stąd, myślę, takie, a nie inne podjęte decyzje.

        Jest jeszcze jeden ważny aspekt. Odniosłem wrażenie, że w myśl tak poprowadzonych tez jak te głoszone przez ostatnie kilka lat dotyczące Powstania Warszawskiego Polacy już NIGDY nie zdecydują się na zryw zbrojny, bo nigdy nie będzie 100% pewności powodzenia akcji zbrojnej.
Przypomina mi się tu operacja "Market Garden" przygotowana, przemyślana strategicznie i dozbrojona znacznie lepiej, a jednak z powodów błędów wywiadowczych i czysto wojskowych ... zakończona klęską wojsk sojuszniczych.

Ps.

Poza wszystkim śmieszy mnie, często pobieżne analizowanie zwycięstw i drobiazgowe porażek (całość wojowania Ludowego Wojska Polskiego uznawanego jeszcze niedawno za pasmo samych sukcesów).

W historii bowiem od klęski do zwycięstwa i na odwrót często bardzo niedaleko.

sztachx7
O mnie sztachx7

Jestem jaki jestem. Nie kocham postkomunistów ani z PO, ani z SLD.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura