Małpolud z Kremla śni swój jakże dla niego słodki sen.
Sen o potędze.
Sen o władzy.
Sen o powrocie ZSRS.
Śni kosztem 80-ciorga dzieci, które zginęły w terrorystycznym zamachu.
Śni kosztem tragedii rodzin wszystkich, którzy zginęli w tej katastrofie.
Śni kosztem milionów ludzi.
Nie tylko własnego narodu, ale również narodów ościennych.
Patrząc po wysypie w internecie komentarzy broniących małpoluda całkiem dobrze płaci swym pożytecznym idiotom.
Rodzi się pytanie czy małpoluda ktoś wreszcie obudzi ze snu.
Co jeszcze musi się zdarzyć by społeczność międzynarodowa zabrała się za budzenie małpoluda?
Ile istnień ludzkich będzie kosztowało to jego sieroctwo po ZSRS?
Spoczywajcie w pokoju