Dwa fakty w tej zbrodni nie dają mi spokoju
1. Wybór maszyny do strącenia - Malezyjskie Linie Lotnicze
2. Brak na pokładzie nacji istotnej dla Rosjan i postępowania po akcie terroru - Amerykanów.
Ad. 1
Malezyjskie Linie to te same, którym zgubił się samolot i jest jak na razie nie do odnalezienia. Przewoźnik chylący się ku upadkowi. Niezbyt mocny i nie mogący egzekwować na rynku lotniczym swoich praw w takim stopniu jak np. Lufa. Akcje spadły po katastrofie o 11 %. Trudno by było inaczej jeśli w ciągu kilka miesięcy firma traci 2 spore samoloty w tym jeden w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. Linie są ponadto obwiniane o spowodowanie katastrofy ponieważ wg obwiniających nie zmieniły trasy lotów. Wszystko fajnie, ale taka Lufthansa zmieniła dopiero po katastrofie więc to nie jest argument trafiony.
Mam wrażenie, że wybór ofiary był nieprzypadkowy.
Ad.2
Na pokładzie pomimo początkowych doniesień nie było osób ani narodowości Amerykańskiej.
Holendrzy nie są mocni na arenie międzynarodowej i raczej się dystansują od wielu wydarzeń więc ich reakcja z natury rzeczy będzie słabsza.
Gdyby byli Amerykanie i na dodatek dzieci gra stałaby się dla Rosjan diablo niebezpieczną prowokacją. Zmieniłoby to już na dobre nadwątlone relacje z Obamą, który nie musi udawać dobrego wujka, bo to koniec II kadencji.
Myśleli/Myślą Rosjanie, że świat sobie pogada, a oni pokażą jak niestabilnym narodem są Ukraińcy.
Dlaczego tak myślę? Ano dlatego, że tuż po katastrofie, a teraz przybrało to monstrualne rozmiary, w internecie objawiła się armia ludzi piszących o faszystach, banderowcach, zbrodniczych Ukraińcach. Wszyscy oni jak na komendę ucierali stanowisko jakoby to Ukraińcy zestrzelili samolot. To nie było wg mnie tylko dezinformowanie. Jak dla mnie wyglądało to na zaplanowaną akcję, tyle że Putin nie wziął pod uwagę kilku czynników:
1.Ludzkiej głupoty- Striełkow i inni separatyści
2.Ukraińskiej aparatury podsłuchowej i jednak rodzącej się w bólach lojalności dla własnej Ojczyzny w kontrwywiadzie Ukrainy (do tej pory Rosjanie mieli służby Ukrainy pod niezłą kontrolą – to się już chyba skończyło)
3. Technologii komórkowej, która pozwala rejestrować ważne zdarzenia w nienajgorszej rozdzielczości (filmiki z wyrzutnią BUK)
Oczywiście nie wykluczam również, że dopiero po morderstwie (przypadkowym lub pomyłkowym) jak mówią niektórzy eksperci, służby Rosyjskie tak zmodyfikowały narrację troli by zdyskredytować Ukraińców, a pomyłkowe/przypadkowe zestrzelenie samolotu uznano w kołach wywiadu i politycznych Rosji za szczęśliwy traf.
Osobną sprawą jest rekacja świata na to co się stało.
Czekam na nią wciąż, bo to co słyszę do tej pory nie jest żadną reakcją.
Przypomina mi to raczej taktykę Tuska.
Poczekajmy do rana. Poczekajmy do jutra. Poczekajmy tydzień. Może sytuacja się unormuje...Może coś się wyjaśni...Może się wyciszy.
Wśród Przywódców Świata ani razu nie usłyszałem głosu wyrażonego dyplomatycznie;
Putnisyny tak dalej być nie może
I to jest żałosne i smutne zarazem
