Jeszcze tylko trzy dni. Ostatni wysiłek. Ręce na pokład. Wszystkie.
Ostateczna rozgrywka.
Bo przecież trzeba. Bo wróg u bram. Przez cztery wydawało się że jakoś idzie, ale teraz dajmy z siebie wszystko…
Bo inaczej płacz i zgrzytanie zębów
Karolak, Grabowski, … mało. Wojewódzki – jeszcze nie dość…
Olechowski – może on da radę. Chyba jeszcze nie.
O może Lis. Lis da radę. On pamięta o pistoleciku sprzed 20 lat. On co piątek naucza jak wygląda świat. Nawet takie mądre i głębokie książki pisze.
Da radę. Na pewno…
Kurde chyba nie dał.
Może więc Wielowiejska, Kuczyński i Nowakowska. Przecież oni przejrzeli Kaczyńskiego na wskroś. Oni też widzieli jak kibole z PiS-u, te bandziory, demolują nasze Państwo. Oni pamiętają ile Tusk zrobił przez cztery lata i dalej robi aby był porządek na stadionach, aby zakazy stadionowe działały perfect, aby nie wchodzili na nie pijani… Oni tez poświadcza jaka agresja biła od obrońców krzyża.
Poświadczą prawdę.
Bo przecież nigdy nie sprzeniewierzyli by się ideałom zawodu dziennikarskiego.
A w poniedziałek odpoczniemy. I wrócimy do normalnych zajęć. Jak już wygramy.
Sorry jak Ci co im się należy wygrają w demokratyczny sposób. I dalej będziemy bronić naszych najwyższych bezstronnych standardów.
No chyba żeby nie wygrali – wtedy będziemy tych bezstronnych standardów bronić jeszcze mocniej. Bo bezstronności i uczciwości zawsze należy bronić.