Czytam, oglądam,słucham. Nie miałam zamiaru zabierać głosu ale chyba się nie da.
Przed Smoleńskiem uważałam, że podziały są bardzo głębokie. Obie strony zarzucały sobie kto zaczął, a kto tylko kontynuował.A potem było tylko coraz gorzej.I nie myślę o tych demonstrujących pod różnymi transparentami.Nie, myślę o naszych "elitach".Nie da się inaczej o nich pisać niż tylko w cudzysłowie.Chodzi o wszelkiej maści polityków, komentatorów, dziennikarzy i celebrytów - nie istnieją żadne granice. Kto głośniej, kto głupiej, kto ostrzej - bo tylko to się przebija w mediach.Nie ma sensu przytaczać, każdy zna przykłady. Oczywiście przykłady "tych drugich". Kiedyś proponowałam taką zabawę - pokazać rano jakiś tekst ze zmienionymi nazwiskami, albo w ogóle bez nazwisk i przyjrzeć się reakcjom. Czasami dziennikarze w ten sposób zabawiają się z posłami - kiedy jakaś wypowiedź jest jeszcze mało znana przedstawiają ją posłowi partii X a ten aż się zachłystuje od zgrozy. Potem wyjaśnia o co chodzi - poseł zaczyna się plątać w zeznaniach i usprawiedliwiać kolegę.
I tak sobie myślę - dokąd to nas doprowadzi? Pocieszam się, że po pierwsze mniejszości narodowych u nas tyle co kot napłakał, po drugie w większości katolicy lub religijnie obojętni, po trzecie nawet na demonstracjach u nas góra kilkanaście tysięcy osób, a zwykle jedynie kilka tysięcy. Więc może się nie pozabijamy, chociaż już pierwsze ofiary w tej wojnie niewypowiedzianej padły.
Czy jest jeszcze dla nas jakaś szansa? Czy potrafimy w dyskusjach sejmowych, medialnych przedstawiać swoje argumenty a nie tylko swoje emocje? Czy jest możliwy jakiś reset?
PS Mam zwykle kłopoty z tytułami. Pierwotnie miał brzmieć: Marzenia
Nie rozumiem dlaczego wszystkim reset kojarzy się z grubą kreską. W informatyce ( i nie tylko) resetuje się bo coś się wiesza, nie działa jak trzeba. W polityce reset też oznacza jakeś nowe otwarcie, a nie grubą kreskę.
Nie uważam, że Kaczyński powinien ogłaszac jakieś nowe otwarcie - bo wtedy media by czyhały na każde potknięcie. Nie, to powinien być proces. Ale potem jednak będzie widać spokoj, profesjonalizm jednych, chamstwo drugich. W szarościach się nie odnajdziemy, nie każdy ma dobry wzrok