Kazimierz M. Ujazdowski Kazimierz M. Ujazdowski
75
BLOG

W obronie Muzeum Ziem Zachodnich

Kazimierz M. Ujazdowski Kazimierz M. Ujazdowski Polityka Obserwuj notkę 34

Miarą dobrej polityki jest ciągłość i konsekwencja w realizacji celów i projektów, które mają istotną wartość dla państwa i obywateli. Wyrazem złej polityki jest totalny partykularyzm, widzenie całej rzeczywistości przez partyjne okulary, nie uznawanie obszarów wspólnych, wyłączonych spod reżimu zaciętej rywalizacji politycznej. Jestem zawsze gotów przyjąć rolę adwokata polityki historycznej nie tylko ze względu na wagę słowa „historia", ale równie dlatego, że słowo polityka może nieść pozytywne treści. Zgodnie z konserwatywną szkołą ideową wierzę w możliwość uprawiania polityki służącej celom wyższym, przekraczającym horyzont doraźnych interesów. Gdy podejmowałem  inicjatywy w tej sferze, takie jak powołanie  Muzeum Historii Polski i Muzeum Ziem Zachodnich, starałem się o to, by ulokować je z daleka od bitewnego zgiełku bieżących starć politycznych i kierowałem się intencją budowy szerokiego porozumienia. Dlatego też z wielkim zaskoczeniem przyjąłem decyzję ministra Bogdana Zdrojewskiego o  skreśleniu obu projektów z listy inwestycji kluczowych finansowanych ze środków europejskich.

Projekt Muzeum Historii Polski jest stosunkowo szeroko znany opinii publicznej. Drugi ze skreślonych projektów: budowa Muzeum Ziem Zachodnich we Wrocławiu znajduje się w cieniu głośnych inicjatyw, choć jego znacznie historyczne i edukacyjne jest bardzo istotne. Muzeum Ziem Zachodnich pomyślane jest jako placówka prezentująca  cywilizacyjny i kulturowy dorobek stworzony przez Polaków na Ziemiach Zachodnich po II Wojnie Światowej. Projekt nie jest tworzony przeciw komukolwiek, nie jest też, jak wskazują na to niektórzy komentatorzy, przeciwwagą dla upamiętnienia w Berlinie losu przesiedlonych. Jest wyrazem pozytywnej polityki historycznej. Istotą przedsięwzięcia jest ukazanie cywilizacyjnego i  kulturowego dorobku stworzonego przez Polaków po zniszczeniach II Wojny Światowej. Pisałem o tym w tekście „Pamięć i przyszłość" (Rzeczpospolita „Plus minus" 10.03.2007 r.) wskazując m.in. na ważny motyw historii tych ziem - prekursorską rolę Kardynała Bolesława Kominka w przezwyciężaniu podziału jałtańskiego i budowaniu jedności europejskiej. Gorące przyjęcie zorganizowanej na Dolnym Śląsku wystawy „Pociąg do historii" i napływające wciąż indywidualne świadectwa potwierdzają obywatelskie zainteresowanie i potrzebę powstania nowoczesnej placówki muzealnej. O jej dokonaniach można przeczytac na stronie www.pamieciprzyszlosc.pl   

Muzeum powstanie nawet w sytuacji braku poparcia ze strony rządu, bo odpowiada na prawdziwą potrzebę prezentacji tego, co niezwykle istotne w historii najnowszej. Byłoby jednak dobrze gdyby projekty o takiej wartości nie musiały przebijać muru partykularyzmu i partyjniactwa.

"Forma i metoda mówią nam czasem więcej niż poglądy". Stefan Kisielewski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka