pojawiaja sie nowe normy demokratyczne, chodzi o wylanianie kandydyta na przewodniczacego PE:
"Szef polskiej delegacji w EPL Jacek Saryusz-Wolski ocenił, że takie rozwiązanie (poprzez glosowanie) doprowadziłoby jednak do podziałów. - Frakcja chadecka wolałaby rozwiązanie polubowne, a nie konfrontacyjne, przez głosowanie, bo to prowadzi do blizn - powiedział."
Znaczy glosowanie jest juz niedobre, moze po prostu zatelefonowac do Merkel, i po prostu spytaac? Kto pyta, nie bladzi.