Verius Verius
999
BLOG

Troska o dzieci a paranoja ideologiczna Europy

Verius Verius Polityka Obserwuj notkę 6

Na początek proszę o obejrzenie dwóch krótkich video (wielu czytelnikom zapewne już znanych):

http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/starcia-z-narodowcami-przed-dworcem-keleti,1457500.html?playlist_id=18904

http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/imigranci-polozyli-sie-na-torach-sluzby-zabieraja-ich-do-obozow,1456947.html?playlist_id=18904

Dla mnie osobiście, oba szokujące są głównie z powodu pojawiających się na nich dzieci. Na pierwszym, dziecko zostaje nieomalże użyte przez ojca jako broń do ataku na węgierskiego narodowca. Na drugim, niemowlę zostaje wraz z matką ciśnięte na tory - ponownie sprawcą jest ojciec (swoją drogą proszę zwrócić uwagę na różnicę w zachowaniu wobec kobiety ze strony jej męża i policjantów).

Po fali emocji, jaką wzbudził los "chłopca z plaży", rozsądni ludzie powinni także zapytać o los dwójki tych dzieci. Czy ucierpiały w trakcie tych zdarzeń i jaki jest ich dalszy los? Czy są bezpiecznie pod opieką takich ojców? Bo że były przerażone i płakały, jest pewne. Media milczą. Czy jeśli mali uchodźcy płaczą z powodu brutalności ojców, a nie policjantów, to nie warto ich fotografować? Czy to cierpienie nie jest warte zauważenia?

W zaistniałej sytuacji jedynym logicznym wnioskiem jest to, że takie zachowanie rodziców wobec dzieci jest w UE w pełni akceptowane. Nadrzędny staje szacunek dla odmienności, nawet jeśli jej elementem są m.in. zachowania doprowadzające do zagrożenia zdrowia i życia małych dzieci. Z tego, co dociera do nas z głównych europejskich mediów, wywnioskować można, że sprzeciw wobec takiego stanu rzeczy to rasizm i brak wrażliwości na cierpienie uchodźców. Ta dziwaczna luka ideologiczna pojawia się coraz częściej. Kto żąda równości wobec prawa, staje się rasistą.

Zaznaczyć należy wyraźnie, że nie mówimy tu już o kwestii różnic światopoglądowych, czy religijnych. Kwestia ochrony praw dziecka, jest jedną z podstawowych wartości przyjętych we wspólnocie międzynarodowej i nie podlega żadnym zasadom relatywizmu kulturowego.

Takie zachowanie naszych elit opiniotwórczych nie ma nic wspólnego z prawdziwą troską o dobro dzieci. Tym bardziej uwidacznia zaś cynizm i pułapkę politycznej poprawności, która w dłuższej perspektywie prowadzi do utrwalenia przemilczenia i manipulacji jako dopuszczalnej praktyki dziennikarskiej.

Ten przykład wybiórczej wrażliwości na krzywdę dowodzi, że europejskie elity i media powoli zaplątują się we własne nogi. Pytanie, kiedy się przewrócą i czy będzie jeszcze czas na naprawianie skutków nadmiaru politycznej poprawności.

Verius
O mnie Verius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka