Daleki Wschód Rosji nadal walczy z największa powodzią w swojej historii.Najbardziej tragiczna sytuacja jest w rejonie Chabarowska, gdzie poziom wody w Amurze przekroczył 800 cm (poziom alarmowy wynosi 600 cm). W regionie ogłoszono stan nadzwyczajny.Na Dalekim Wschodzie dotychczas zostawiła bez dachu nad głową ponad 100 tys. ludzi, zniszczeniom uległo około 11 tys. domów i bloków mieszkaniowych.
Nasza prasa zajęta jest ewentualnym atakiem na Syrię i praktycznie nie zajmuje się ta sprawą. A przecież to dla nas szansa by pomóc Rosji. Wysłać tam strażaków, odzież , medykamenty , namioty itd. Zaczyna się rok szkolny . Pomóżmy dzieciom : wyślijmy tornistry, kredki, zeszyty . Zróbmy coś konkretnego .
Rosjanie pomagali nam w czasie powodzi w 2010 roku. Teraz mamy szansę im się odwdzięczyć. To w naszym interesie jest takie działanie. Było by to świetnie przyjęte na międzynarodowym forum. Odcięlibyśmy się od łatki " rusofobów". I właśnie teraz gdy wszyscy mówią o wojnie , Polska pokazała by swoją klasę. Na razie nie widziałem nawet żadnego oficjalnego wyrazu współczucia od polskich władz. Czym zajmuje się teraz Sikorski ? Na Syberii mieszka wielu potomków zesłańców z Polski. Tak dużo o nich tu mówimy , takie płacze o ich ciężkim losie- a teraz kiedy są w potrzebie milczymy i nic nie robimy. Co się z nami stało ?
Zamiast ciągłej negatywnej propagandy , zróbmy coś pozytywnego. Zyskaliby zwykli Rosjanie ale też zyskalibyśmy i my. To dla nas wielka szansa.