Tylko " Kaziu- nie teraz" połączył się z prof. Biniendą i przeszkodził mu w ważnej prelekcji o katastrofie. Tylko Kazia łatwo namierzyć , wystarczy spytać profesora lub sprawdzić kto do niego w tym czasie dzwonił. Inni tylko próbowali się połączyć , Kaziu zdołał. Pan Antek szuka sprawców ataku , więc najlepiej łapać tego który i tak się sam wystawił. Po nitce do kłębka.Czy profesor nie wyda Kazia ? Za ukrywanie przestępców też grozi kara.
Może " Kaziu- nie teraz" sam wyjawi z kim współpracował i na czyje zlecenie przeszkadzał w tak poważnej sprawie. Co oczywiście od słusznej kary go nie zbawi.