Las Smoleński [luty 2013]/ fot. John May
Las Smoleński [luty 2013]/ fot. John May
John May John May
671
BLOG

śp. ks. infułat Zdzisław Król

John May John May Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

Las Smoleński

 

Na pokładzie samolotu, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem, leciał syn Ziemi Wyszkowskiej, śp. ks. infułat Zdzisław Król.

Urodził się 8 maja 1935 w Zdzieborzu. Święcenia kapłańskie przyjął 3 sierpnia 1958 w archikatedrze warszawskiej z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego. Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim uzyskał doktorat z prawa kanonicznego. Był kapłanem archidiecezji warszawskiej i doktorem prawa kanonicznego.
Trudno wyliczyć wszystkie funkcje jakie pełnił za życia: był kapelanem Warszawskiej Rodziny Katyńskiej, członkiem Rady Pamięci Walk i Męczeństwa, kanclerzem warszawskiej kurii metropolitalnej, wikariuszem biskupim, sekretarzem Archidiecezjalnej Rady Kapłańskiej, członkiem Rady Biskupiej, Przewodniczącym wydziału charytatywnego kurii i Kolegium Konsultorów, proboszczem warszawskiej parafii Wszystkich Świętych...
Był jednym z najbliższych współpracowników prymasa Józefa Glempa. Współuczestniczył w planowaniu wizyt papieża Jana Pawła II w Polsce.

Najbardziej chwalebnym w życiorysie ks. Zdzisława Króla wydaje się że było jednak, obok pełnienia przez 20 lat posługi kapelana Warszawskiej Rodziny Katyńskiej, pełnienie funkcji postulatora procesu beatyfikacyjnego księdza Jerzego Popiełuszki, którego znał osobiście. Oba te fakty są, jak widzicie, zaznaczone na naszej dzisiejszej szachowniczce - Matka Boska Katyńska (po prawej) i zwłoki zamordowanego ks. Jerzego (u dołu).

Tak wspominał ks. Król w "Tygodniku Powszechnym" swoje ostatnie spotkanie z ks. Jerzym Popiełuszką:
 „Mój samochód był na ropę, jego na benzynę, więc on szybciej zapalił. Ruszyłem za nim, przejechaliśmy Krakowskim Przedmieściem i wjeżdżaliśmy w Miodową, gdy na światłach przy Senatorskiej rozdzielił nas biały samochód. Ale ja, człowiek niepokorny, przekroczyłem linię ciągłą, nie wiedząc, że mijam tych, którzy go śledzą. Jerzy pojechał trochę szybciej, minął Długą i dojeżdżał do Franciszkańskiej, gdzie ja skręcałem do domu. Puściłem mu długie światła na pożegnanie, a on podniósł lewą rękę do góry. Tak mi został przed oczami.”


Był świadkiem pobicia zamordowanego w 1989 r. księdza Niedzielaka:
„Szliśmy razem i na moście podeszło do nas dwóch; mnie oszczędzili, pewnie dlatego, że pełniłem wówczas funkcję kanclerza warszawskiej kurii. Oni mieli broń, my tylko ludzką godność.
Warto w tym miejscu przypomnieć ważną wypowiedź ks. Króla skierowaną do przeciwników lustracji, którzy najchętniej wszystkie akta z IPN przemielili, potem przemielone spalili, a na końcu tak powstały popiół zalali betonem gdzieś głęboko na Pacyfiku:
„Ludzie, którzy tak mówią, albo nie rozumieją albo doskonale wiedzą, jaką ta sprawę ma dla nas wagę. Ta przeszłość jest nierozerwalnie związana z naszą przyszłością, naszym miejscem w Europie, naszą tożsamością i patriotyzmem…”

Trzymał dyscyplinę. Za jego czasów żaden ksiądz nie spóźnił się do konfesjonału.
Mówił wyraźnie, dobitnie, głośno. Kazania wygłaszał piękną polszczyzną. Często zresztą występował w telewizji. Potrafił trafić do ludzi prostych i wykształconych.

 


Las Smoleński

Las Smoleński

Las Smoleński

Las Smoleński

Las Smoleński

----

Pamiętamy!

Więcej informacji: wpisz w GOOGLE -> "Las Smoleński"

John May
O mnie John May

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości