Na zwykły przemarsz Prezydenta w dniu 3 maja 2013 po Krakowskim Przedmieściu zatrudniono kilka razy więcej funkcjonariuszy chroniących urząd Prezydenta (wraz z kilkoma funkcjonariuszami sił specjalnych z bronią maszynową gotową do strzału) , niż w dniu 10 kwietnia 2010.
Podobno jest bezpiecznie w Polsce, czy Prezydent obawiał się Brunona II ?
W dniu 10 kwietnia 2010 z Prezydentem Lechem Kaczyńskim lecącym na terytorium obcego państwa, poleciało 9 funkcjonariuszy BOR. Na lotnisku docelowym nie było nikogo... awanse były później.
•••
Poniżej relacja z marszu ochroniarzy z dnia 3 maja 2013. Można zobaczyć prezydenta gdzieś w środku.
Skoro w Polsce jest tak bezpiecznie, to po co tylu ochroniarzy przy prezydencie?
PS. dziwne rzeczy się dzieją na s24, wpisany tekst znika, strona niedostępna... ?