Voit Voit
93
BLOG

Miłość mojego syna

Voit Voit Rozmaitości Obserwuj notkę 9

 

 

No i mi się dziecko zakochało. Przedmiotem (podmiotem) uwielbienia mojego syna jest niejaka Blanka (Bianka?). Na jutro mam skombinować żelki w serduszka i żelkowe robaki,. których miłość mojego syna jest wielbicielką. Objechałam okoliczne sklepy - żelkowych robaków nie ma, ale za to trafiłam żelkowe oczy z zezem. Zostały zaaprobowane. Prezent jest bardzo gustowny.

Po „dniu śpiących dzieci”, czyli sjeście, Wojtek opowiedział mi dokładnie o tym, co się działo w szkole.  Sytuacja jest poważna, bowiem zarobił „zero z geometrii”.  Ku mojemu zdziwieniu słowo „geometria” zostało wypowiedziane serio i z należyta estymą. O ile pamiętam, ja też mówiłam o nim z pewnym nabożeństwem, może dlatego, ze do dzisiaj nie pojęłam o co właściwie w geometrii chodzi. Ale jak na pierwszaka to spory sukces - dostał zero z trójkątów. Ja nie odróżniam trójkątów od kółek, więc staram się sprawę zrozumieć.

- Ale wiesz co? Postanowiłem, że jutro dostanę szóstkę z kwadratów - oznajmił mi syn - Wyrówna się. Dawid tak mówił.

Innymi słowy moje dziecko pojęło, co to szkolna statystyka. Tu obsuwa, tam wyrównanie. I do przodu.

Poza tym syn przyszedł z podbitym okiem. I tak bywa. Byłabym zdziwiona, gdyby pierwszy tydzień w szkole opędził bez obrażeń. Z tego, co udało mi się wyciągnąć od Wojtka „uderzył się w klamkę”. Na pytanie, jak się czuje „klamka” odpowiedział, że gorzej.

Z zeznań dzieci z gimbusa (Eli- pozdrawiam):

- Słuchaj, on ma chyba ADHD (nie ma) - opowiada mi 10 letni Kacper – Lata po świetlicy jak nakręcony. No, nie ma na niego siły.

- Brata mi pobił – skarży się młoda dama w wieku lat dziewięciu – No, brat jest w szóstej klasie niby, ale rok zimował. Jak go tym piórnikiem zajechał… (piórnik pancerny to mój osobisty pomysł - kawał blachy z ciężką zwartością. Miał służyć jako broń defensywna, ale jak to zwykle bywa na froncie…)

- A Dawid ma lepszy plecak. I piórnik też! W dinozaury, a ja mam w Batmana! – oznajmił mi syn.

Wojtek sam sobie wybierał plecak i całą resztę. Nie ingerowałam, jedynie płaciłam.     

- Mama, ale Bianka (Blanka) to ma chyba krzywe nogi i wypadł jej ząb. To ja ją chyba rzucę. Olka jest fajna, ale te oczy to jej się nie spodobają, bo ona taka grzeczna jest. Muszą być serduszka. 

Przed chwilę zwierzyłam się z Wojtkowych problemów mojemu przyjacielowi, ojcu trzech synów.

- Wiesz co? Ja to rzadko w domu starałem się bywać.  

Ja tez bym tak chciała, ale nie mogę. Jadę po te cholerne żelki. Tyle tylko, że syn oznajmił mi, że „kobiet jest parę„  i mam kupić przynajmniej trzy komplety. Czego się nie robi dla jedynaka?

 

Voit
O mnie Voit

Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie. Anka Grzybowska Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości