Jaka piekna katastrofa... ostatnie miejsce grupie, zadnego wygranego meczu, a jakies 90 min wczesniej apetyty gawiedzi rozbudzono mowiac o ekipie na conajmniej polfinal, albo i wiecej... a skonczylo sie jak zwykle!
Mialo byc "spoko", a bylo "koko". ;-)))
Nadmuchany do nieprawdopodobnych rozmiarow balon wreszcie pekl!
Jak napisalem to juz kilka tygodni wczesniej (polecam notatke o Tomaszewskim) dla mnie kibicowanie 11 zawodowym "sportowcom", grajacym nie dla mojej ojczyzny (ciekawe czy wogole wiedza jaki kraj jest ich ojczyzna?), ale jedynie dla duzo za duzych duzych (zreszta nadal naszych!!) pieniedzy, nie ma nic wspolnego z jakimkolwiek rodzajem patriotyzmu.
Dlatego wlasnie to dzisiejsze wyniki we Wroclawiu i w Warszawie sa dla mnie optymalne. To wymarzony wynik!
Z jednej strony nasi sasiedzi Moskale wracaja juz do domu, co mnie najbardziej cieszy, a z drugiej strony moze skonczy sie wreszcie ta nachalna propaganda sukcesu Tuska & co.
Przeciez w ostanich dniach zupelnie juz sie nie dalo ogladac TVP czy TVN bez ciaglego bombardowania futboem... Ja mialem juz tego dosyc!
Niech wiec te (najdroszsze w historii Polski) igrzyska dla gawiedzi tocza sie dalej, ale bez tego calego PO-lskiego medialno PR-owskiego zadecia;
Koniec i bardzo dobrze - mosci PanOwie!
PS
Zapewne ponizej dyzurni PO-lscy futboioci (to mix futbolu, "patriotow" i idiotow) mnie zmnieszaja z blotem, ale to tylko jeszcze bardziej utwierdzi moja opinie ten temat.
