Wojciech Lemanski napisal na swoim blogu: "Nie będę was namawiał, byście nie odchodzili z tego Kościoła, który widzicie, o którym słyszycie i który wielu z was gorszy, przeraża i zniechęca."
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ks-wojciech-lemanski-dla-onetu-postawic-tame-homolobby-w-kosciele/g1d6v
Ks. Lemanski pisze o" tym Kosciele", w domysle Kosciele, ktory nie jest "jego" Kosciolem (czyzby jego byl juz tylko kosciol POlskolemanski pod wezwaniem Paradowskiej z katedra na Czerskiej??), nie chce ich zachecac do pozostania w Kosciele Katolickim, ktory wg niego juz nie jest "tym Kosciolem", w ktorym on jest on sam...
Okazalo sie, ze na to zdanie odpowiedzial jemu (i przy okazji jezuicie Mandelowi) sam Papiez Franciszk, na ktorego tak liczyl Lemanski i caly antykatolicki salon. Okazalo sie ze sie przeliczyli.
Oto dlaczego:
"Zawsze istnieje w nas pokusa, by sądzić, że to my jesteśmy w samym środku wszystkiego. Kiedy Jezuita stawia w tym miejscu siebie, a nie Chrystusa, popełnia błąd. W pierwszym czytaniu Mojżesz powtarza ludowi z naciskiem, żeby kochał Pana, żeby szedł jego drogami, "bo tu jest jego życie" (Pwt 30,16.20). Chrystus jest naszym życiem! Tak samo jest z Kościołem - są to dwa płomienie, których nie można od siebie odseparować. Mogę iść za Chrystusem tylko w Kościele i z Kościołem. Także w tym wypadku my, Jezuici, i całe Towarzystwo nie jesteśmy w centrum, jesteśmy "odsunięci", jesteśmy w służbie Chrystusa i Kościoła, Oblubienicy Chrystusa, Pana naszego, a jest nią nasza święta Matka - Kościół Hierarchiczny (ĆD 353). Jezus chce, byśmy byli ludźmi zakorzenionymi i ugruntowanymi w Kościele. Nie ma innych równoległych czy odizolowanych dróg. By iść w kierunku peryferii, tak wielu peryferii, potrzeba kreatywności, ale zawsze we wspólnocie, w Kościele, ze świadomością przynależności, która dodaje odwagi, żeby iść dalej. Służyć Chrystusowi oznacza kochać ten konkretny Kościół, czyli służyć mu hojnie i w duchu posłuszeństwa".
Papiez, w przeciwienstwie do Lemanskiego, Madela czy innych ksiezy celbrytow, cieszy sie asystencja Ducha Swietego i choc moze sie wydawac, ze ich styl jest podobny do jego stylu, to widac wyraznie ze to jedynie zludzenie, czy wrecz "podrobka", bo to co mowi Papiez jest diametralnie rozne od ich przekazu!
