Janko Walski Janko Walski
93
BLOG

Putin byłby tylko złym snem.

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 2

Majdan zmusił świat do odwrócenia wektorów. Takiego zakrętu nie wszyscy wyrobili, a tym co wyrobili impregnat na prawdę popękał i stali się nieszczelni. To wystarczyło by przechylić szalę zwycięstwa na stronę Polski w ostatnich wyborach. Ta nieszczelność to bardzo zdrowy objaw. Zachęcam zatem wszystkich z popękanym impregnatem do lektury podlinkowanych zbrodni i afer, wszystkiego o czym mówiono, że chore i że szkoda czasu. Wiedza nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Czekają książki, raporty, pisma, filmy dokumentalne, świadectwa, uczciwe telewizje i radia.  Platforma nabiera wody i tonie, nie trzymaj się jej do końca, bo jej nigdy nie było i już nie będzie. To był tylko zły sen.

Putin też byłby tylko złym snem, gdyby jego wyniesienie miało zależeć od zwykłych ludzi nieoszukiwanych przez media.

To fragment mojego ostatniego wpisu p.t. "Majdan zmiótł Komorowskiego!", który Redakcja s24 nie uznała ani za ciekawy ani za ważny na tyle by wyeksponować na SG. Jestem innego zdania dlatego pozwoliłem sobie na ponowne przywołnie tutaj licząc, że tym razem zostanie potraktowany tak jak zasługuje.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka