Rzadko się zdarza, żeby rzecznik partii, tudzież klubu był aż tak nielubiany. By swoim sposobem bycia był odpychający. Niepomocny, po prostu mało sympatyczny delikatnie mówiąc. Tak jak Adam Hofman, nowoowybrany członek komitetu politycznego PiS.
Rzecznik, który rzadko odbiera telefon. Który, gdy patrzy na dziennikarzy jakoby węszył "spisek". Nawet działacze PiS czują "ten" sposób być rzecznika. Hofman dostał najmniej głosów podczas wyborów na członka komitetu politycznego. Wystarczyło dodatkowe 19 głosów "przeciw" i nie dostałby nominacji. Mało tego! Brak oklasków można jeszcze zrozumieć, ale pan rzecznik został wybuczany! O czymś to świadczy... może "to coś" z tego satyrycznego rysunku, robiącego pare tygodni temu furorę w internecie?