"Światowy Dzień Syfilisu obchodzony jest w zasadzie codziennie. Światowy DzieńSyfilisu może pochwalić się dość długą tradycją. Nawet bardzo dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugą.
Światowy Dzień Syfilisu obchodzony jest na całym świecie, także i w Polsce (Polacy nie gęsi i też swój syfilis mają).W dniu tym odbywają się m.in. konferencje, happeningi, na których można się syfilisu nabawić, oraz akcje edukacyjne dotyczące profilaktyki, czyli jak się syfilisu nie nabawić. Krajowe Centrum ds. Syfilisu w ramach Światowego Dnia Walki z Syfilisem prowadzi kampanie multimedialne.
Światowy Dzień Syfilisu obchodzony jest po to, by uświadomić ludziomjakie zagrożenie niesie ze sobą krętek blady oraz jakie działania podejmować, by się przed nim ustrzec. Należy także pamiętać, że choroba może dotknąć każdego z nas. Podstawową sprawą jest zmiana sposobu myślenia. Syfilis nie jest chorobą tylko biednej Afryki czy homoseksualistów. Dotknięci są nią także młodzi, wykształceni ludzie. Światowy Dzień Syfilisa to także dzień podsumowywania efektywności dzialań podejmowanych na rzecz walki z syfilisem. "
W zasadzie nie rozumiem czemu takiego Światowego Dnia Syfilisu nie ma skoro jak widać informacja prasowa na ten temat też dobrze by całkiem wyglądała, zaangażowanych aktywnistów, działaczy do walki z syfilisem też by się od groma znalazło, bo przecież tradycja syfilisu jest dużo dluższa niz jakiegoś tam AIDS...
