Większość krytyków Unii Europejskiej jest przeciwnikami struktury większej niż państwo narodowe. Jest to efekt odwoływania się do tradycji piastowskiej i do XX wiecznego szowinizmu narodowego.
Zdecydowanie wolę Rzeczpospolitą Obojga Narodów oraz tradycje liberalne. Naród nie musi mieć państwa by istnieć ani państwo nie musi być narodowe. Niemniej tworzenie zjednoczonej Europy jako państwa nie może zaczynać się od d…y strony. Już dawno pisałem w tym blogu, że UE jest budowana począwszy od dymu z komina. [Całość rozważań na temat idealnego państwa dostępna po kontakcie mejlowym Berzol@poczta.fm] To było proste. Dym nie ma żadnej formy, więc jakąkolwiek mu nadawano było OK. W momencie dojscia do konkretów (konstytucja UE) okazało się, że mieszkańcy tego nowego zjednoczonego państwa są przeciw (referenda we Francji, Holandii i Irlandii).
Ekonomia pokazała, że wola polityczna nie wpływa na procesy ekonomiczne. Oczywiscie w krótkim czasie można załatwić coś propagandą (jak to czyni Donald Tusk, a wczesnie Edward Gierek), ale prędzej czy później rynek zadziała. Tylko durnie nie dostrzegają tego.
Niestety wspólna Europa powstała jako mrzonka podobna do Rosji Sowieckiej. Wbrew wierzeniom większości mieszkańców Polski socjalizm w UE jest znacznie bardziej posunięty niż był w Związku Sowieckim. A socjalizm to produkt durniów i cwaniaków. Jedni wierzą, że można produkować coś wbrew interesowi ekonomicznemu, inni chcą mieć coś za darmo. W realnym świecie to nie działa. Dopóki są tacy, których można doić, dopóty socjalizm działa. Tyle, że głupcy nie mają niczego, a mądrzy spieprzają z socjalizmu jak najdalej. Efektem jest zerowe lub ujemne tempo rozwoju „wiodących” socjalistycznych gospodarek.
Dzięki pomocy Zachodu i zdobyczom wojennym Sowieci przetrawli 80 lat. Kto będzie pracował na socjalizm w UE? Bo Stany Zjednoczone Ameryki nie mogą pomóc. Same są już socjalistyczne i walą się.
No może Chińczycy zechcą nas wykupić. Tylko jak zmienić kształt oczu?
