Różnie określa się rozpierduchę która wstrząsa właśnie platfusiarnią. Niektórzy ujawnienie licznych afer korupcyjnych tłumaczą walką buldogów pod dywanem a właściwie tym, że rozochocone buldogi właśnie przeniosły się na dywan. Inni skłaniają się ku temu, że to stado błaznów kopie się w zadki i obrzuca gumowymi tortami z pianą do golenia udającą bitą śmietanę a zgromadzona wokół areny publika pokłada się ze śmiechu.
Trafniejsza wydaje się inna metafora. To przypomina dintojrę w mafijnej spelunie. Ludzie Dona Alda Tuscone wzięli się za łby z ludźmi dona Schettino i w ferworze dyskusji na bejsbole i kastety wypadli wraz z futryną na ulicę.
Poszło o transport kasy z Brukseli. Don Aldo ma zamiar przejąć tira z banknotami i nie zamierza się dzielić z tymi którzy nie chcą się podporządkować jego rozkazom lub wynoszą na zewnątrz tajemnice Rodziny. Złamania omerty Platforra Nostra nie wybacza