Witold Gadowski Witold Gadowski
4723
BLOG

Wyrachowany Kliczko i romantyczny Adamek. (Marne szanse)

Witold Gadowski Witold Gadowski Polityka Obserwuj notkę 67

Mało pisze o moim ulubionym sporcie – boksie. Tym razem jednak nie wytrzymałem. Walka Adamka z Kliczką skłania do rzeczowej analizy. Boks znam od strony widowni – nieźle i z wewnątrz ringu (kiepski ze mnie bokser – nie ten refleks, gibkość i szybkość, ale smak rozbitego nosa i zatartej wargi, tudzież opuchniętych łuków znam z autopsji). Siedzę tedy z zaciśniętymi kciukami i dyszę, choć niestety prawie wiem jak to się skończy.

Tomka Adamka darzę szczególnym sentymentem, góral ci on (to już Zakopiańczykowi wystarcza) i katolik, który nie wstydzi się Polski, Krzyża i Boga. Życzę mu jak najlepiej i najchętniej pieszo szedłbym do Częstochowy gdyby miało to pomóc mu w zwycięstwie.

Spójrzmy jednak zimno na szanse obu zawodników:


 

Siła i warunki fizyczne:


 

Bezsprzecznie po stronie Witalija Kliczko, jest prawie o 20 centymetrów wyższy, ma o wiele większy zasięg ramion i waży kilkanaście kilo więcej, przy czym jest to wyłącznie waga suchych mięśni.

Siła ciosu zdecydowanie po stronie Kliczki, jego prawy może w każdej chwili zdemolować każdego zawodnika na świecie.

Adamek ciągle nie ma puncherskiego (jak na wagę ciężką) uderzenia. Bije kombinacje, jednak dużo słabszych niż Kliczko ciosów.


 

Technika


 

Niestety porównywalna. Obaj boksują po europejsku z silnym, wyprzedzającym lewym prostym. Potrafią schodzić z linii ciosu, obaj maja nienaganną pracę nóg i wyczucie dystansu.

Walczący defensywnie Kliczko jest najbardziej niewygodnym przeciwnikiem dla Adamka, który najlepiej też przecież boksuje z kontry.


 

Szybkość:


 

Także niestety porównywalna. Kliczko potrafi trzymać każdego przeciwnika na dystans swoim lewym „dyszlem” i w dalszych rundach wykonywać egzekucję prawym.

Nie jest prawdą, że Adamek dysponuje większą szybkością, w tym wypadku musiałby być tak szybki jak Pacquiao, a nie jest.


 

Wytrzymałość:


 

Wydaje się, że Witalij ma „szklaną szczękę” - ale kto potrafi w nią czysto trafić?

Adamek musiałby dziś wykrzesać szczyt swojego ducha, aby znieść celne serie ciosów Kliczki..

Kondycyjnie obaj przeciwnicy są mniej więcej na podobnym poziomie.


 

Taktyka:


 

Niestety teoretycznie największe szanse na pokonanie któregoś z Kliczków miał „biały Tyson” Rusłan Czagajew. Tylko bokser niezwykle silny i dynamiczny, walczący w zwarciu i obdarzony atomowym uderzeniem ma szansę pokonać któregoś z braci.

Jak się z Czagajewem skończyło pamiętacie...

Adamek nie jest puncherem, nie potrafi bić sierpów ze skrętem będąc w zwarciu, a to jedyna recepta na Ukraińców.


 

Jedyna nadzieja Adamka, że w ciągu pierwszych rund „zagoni” Kliczkę, a potem wypunktuje go większą świeżością i szybkością jest niestety mała. Witalij nie wykazywał w ciągu ostatnich swoich walk żadnych braków kondycyjnych.


 

Słowem szanse naszego „Górala” na zwycięstwo (tylko punktowe, bo nokautu sobie nie wyobrażam) są jak 1 do 10, niestety.

Obym się mylił!

Życzę niesamowitych emocji.


 

Popatrzcie też na Andrzeja Wawrzyka, to obok mojego Artura Szpilki, nasza największa szansa na szturm światowych ringów w wadze ciężkiej. To dwa brylanciki. Trzymam kciuki za Andrzeja Wasilewskiego, aby ich spokojnie i mądrze prowadził. Ściskam Andrzeju.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka