Jest w Polsce w pewnym mieście wojewódzkim pewna klinika. Żeby było ciekawiej klinika ta mieści się w centrum handlowym. Co w niej niezwykłego? Otóż klinika ta dzięki światłemu personelowi może na życzenie wyselekcjonować zdrowe zarodki tak, by w konsekwencji nie doszło do urodzenia się chorego dziecka. W czasie selekcji wszystkie wadliwe genetycznie zarodki zostają odzrzucone po to, by urodził się całkowicie zdrowy człowiek. Po co to wszystko? Na pewno dla kasy. Kolejny motyw brzmi górnolotnie. Ale czy jest prawdziwy? "Aby dawać ludziom szczęście". Bo po co komukolwiek w rodzinie nieuleczalnie chore dziecko? Żeby wadliwe geny się replikowały? Żeby wydawać kasę na jego leczenie?
Chciałoby się myśleć, że dążenia do szeroko pojętej czystości rasy umarły wraz z Hitlerem, a nawet jeśli nie, to nie znajdą one zwolenników w Polsce - kraju tak przez Hitlera doświadczonego. Niestety. Ludzie poszli dalej. Chcą już nie tylko ulepszać to, co od Stwórcy. Chcą być Stwórcą!
