Wojciech Wierzejski Wojciech Wierzejski
430
BLOG

Kogo poprzeć: PSL czy PJN? A może demontować PiS od wewnątrz?

Wojciech Wierzejski Wojciech Wierzejski Polityka Obserwuj notkę 8

Jednak dalej pozostał Pan w ocenach bezkompromisowy.

WW: Dlaczego bezkompromisowy? Będąc w czynnej w polityce, a i teraz obserwując z dystansu, widzę wiele pozytywnych stron w pewnych inicjatywach PSL, a nawet w PO oraz w wielu środowiskach społecznych. To że w PiS widzę albo skrajną hipokryzję, albo zwykłe oszustwo, albo nieczyste interesy dalekie od realizacji Interesu narodowego, widocznie wiele widziałem i dość dobrze ich poznałem. Nie mam złudzeń, w przeciwieństwie do wielu ex-narodowców, a dziś neofitów smoleńskiego szaleństwa i fasadowej konfrontacji z PO opartej o trzecio- i czwartorzędne kwestie.

Partie ogłosiły listy wyborcze i trwa kampania. Nie słychać, żeby Pan wybierał się do Sejmu przyszłej kadencji?

WW: Nie będę kandydować. Nie ma dziś, jak powiedziałem, żadnej nadziei na zmianę patologicznej sytuacji politycznej, w której realnie liczą się tylko dwa obozy: zawistnych i zakompleksionych oszustów otoczonych przez stado "krejzoli" oraz cynicznych cwaniaków popieranych przez większościową ciemnotę. I nieważne, ilu księży popiera jeden lub drugi obóz. Tylko rozbicie obu może w przyszłości stworzyć warunki do odbudowy formacji narodowej.

Rozmawiał już Pan w taki sposób męski sposób z dawnymi kolegami z LPR, którzy dziś zaangażowali się lub startują z PiS lub PJN? "Wiele pozytywnych stron w pewnych inicjatywach w PO" to chyba zbyt ryzykowne słowa w dzisiejszej silnie spolaryzowanej opinii publicznej?

WW: PJN to z tego co pamiętam konkurencja dla PiS? A zatem to inicjatywa, która w pełni wpisuje się w moje stanowisko. Przynajmniej jest to pewna próba rozsadzenia PiS, choć może nieudolna i skromna, ale zawsze warta wsparcia. Podobnie inicjatywa Marka Jurka, Nowa Prawica Korwina, itp. Wszystkie te inicjatywy są jak najbardziej pozytywne i godne wsparcia. Najlepiej gdyby doszło do jakiejś konsolidacji, wówczas szanse byłyby bez wątpienia większe. A co do zaangażowania niektórych kolegów w PiS, to o ile jest ono motywowane czysto pragmatycznie w stylu: "wybiję się tam, bo łatwiej, a potem jak będzie okazja, to też łatwiej z wewnątrz będzie demontować", albo: "jestem tam, bo trzeba jakoś przeczekać ciężkie czasy, ale jak już PiS się zacznie sypać, to ja w tym dopomogę" - to oczywiście nie widzę nic przeciw. Narodowcy muszą przetrwać ten niekorzystny okres albo angażując się na rzecz jednej z inicjatyw konsolidacyjnych, albo wewnątrz PiS szykować kolejną rewoltę. Każda z tych dróg prowadzi do celu.

całość na www.prawy.pl i www.konserwatyzm.pl

Doktor nauk społecznych (ISP PAN), etyk, filozof polityki. Absolwent Wydziału Filozofii i Socjologii UW. Studiował też prawo na UAM w Poznaniu i zarządzanie na SGH w Warszawie. Ukończył studia z rolnictwa na SGGW i studia z nauk o polityce w Collegium Civitas/ISP PAN. W latach 1999-2000 Prezes Młodzieży Wszechpolskiej. 2002 - 2004 Radny Sejmiku Mazowieckiego i Wicemarszałek Województwa Mazowieckiego. 2004 – 2005 poseł do Parlamentu Europejskiego; 2005 - 2007 poseł na Sejm RP. Autor książek: "Zamach na cywilizację", "Naród, Młodzież, Idea", współautor wielu broszur poświęconych krytyce konstytucji UE, ideologii narodowej, zagadnieniom obrony życia i rodziny. Żonaty, dwoje dzieci. Pisuje też na: wierzejski.bog.onet.pl; i na Fronda.pl: http://www.fronda.pl/blogi/wierzejski,2279.html

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka