Wybór jest prosty: między nie pójściem na wybory a poparciem PSL.
Oba rozwiązania mają swoje racje.
Nie idąc - nie udziela się legitymizacji systemowi i nie odpowiada się za utrwalanie patologicznej sytuacji.
(Poparcie PO to dalsza degeneracja państwa. Poparcie PiS to anarchia oraz blokowanie odrodzenia autentycznej ideowej prawicy).
Poparcie PSL to relatywne osłabienie pozycji PO w nowym rządzie i jakiś wkład w zablokowanie Palikota i SLD przed rządem.