Wielokrotnie pisałem, że jedną z najbardziej irytujących przypadłości polskiej sceny prawicowej jest nagminne a bezpodstawne przypisywanie sobie przez skrajnych liberałów cechy („czystej”!) prawicowości, przy jednoczesnym odmawianiu jej reprezentantom myśli narodowej. Tak jakby pozytywny stosunek do anarchizmu państwowego, filozoficznego materializmu praktycznego i społecznego darwinizmu były najistotniejsze w pojęciu „prawica”.
Moim zdaniem jest wprost przeciwnie. Pozytywny stosunek (szacunek) do państwa i jego instytucji, antymaterializm w sferze wartości i antydarwinizm (antynaturalizm) w poglądach na naturę i rozwój społeczeństwa to główne wyznaczniki myśli prawicowej, a więc także: narodowej (endeckiej).
Oto pięć cech różnicujących myśl narodową (i szerzej: prawicową) od liberalnej (de facto: lewicowej).
- W polityce międzynarodowej: postrzeganie państw narodowych (reprezentujących interesy narodowe) jako jedynych realnych podmiotów tejże polityki.
- W polityce krajowej: postrzeganie państwa i jego instytucji jako gwarantów dobra wspólnego (a zatem pozytywnie).
- W polityce społecznej: aktywna rola przyznana instytucjom państwa w kreowaniu i wspieraniu polityki prorodzinnej.
- W polityce kulturalnej: aktywna rola państwa w umacnianiu i rozwijaniu rodzimego dziedzictwa kulturalnego.
- W edukacji: aktywna rola państwa w dziedzinie zagwarantowania powszechnej oświaty, możliwie na wszystkich szczeblach; oświaty, która odgrywa doniosłą rolę w umacnianiu narodowej tożsamości i wychowywaniu w postawie obywatelskiego patriotyzmu.
Liberałowie nie akceptują żadnego z tych pięciu wyróżników myśli prawicowej. Dla nich ważniejsze są: minimalizowanie obciążeń podatkowych obywateli i jednoczesne zawężanie świadczeń socjalnych ze strony państwa. Te dwie kwestie – generalnie rzecz ujmując – nie budzą moich zastrzeżeń. Nie są jednak czymś zasadniczo najistotniejszym przy klasyfikowaniu nurtów politycznych. Wysunięcie ich w debatach publicznych na plan pierwszy przez liberałów ma na celu przesłonić opinii publicznej antypaństwowe i antynarodowe elementy ich filozofii.
A całe to gadanie wkoło o „wolności” ma z kolei przesłonić ich bliskie powinowactwo z innymi lewicowymi nurtami, również darwinistycznymi i materialistycznymi, ot, choćby z socjalistami (od których tak gorliwie się na zewnątrz odżegnują).