wilfrid wilfrid
67
BLOG

Dywersyfikacja ( bajka o zimie, gazie i gazoporcie)

wilfrid wilfrid Polityka Obserwuj notkę 4

 

„Już tej zimy czeka nas kolejny kryzys gazowy. Jak ostrzega resort gospodarki, jeśli nie nastąpi porozumienie w sprawie z Rosją, niedobory potrwają nawet do połowy 2014 roku.”*
Jak podaje Gazeta Prawna, czeka nas zima pełna kłopotów. A być może wcale nie jedna. Wszystko przez to, że nie udało się nam dotąd zakończyć negocjacji z Rosją w sprawie dostaw gazu do naszego kraju. Specjaliści wyrażają nadzieję, że owe niepokojące prognozy mogą się ziścić tylko odnośnie dużych odbiorców przemysłowych. Ale i detaliści, tacy jak ja niewątpliwie skutki mogą odczuć. Choćby pośrednio. Ale, zważywszy na sprawdzalność wszelkich prognoz, być może nie tylko.
Specjaliści zaznaczają też, że w sprawie kłopotów, jaki nas czekają alarmowali kilka miesięcy temu.
„- Sytuacja rzeczywiście jest dramatyczna, ale taki scenariusz przedstawiałem już kilka miesięcy temu. Nie zrobiono nic, by jej zapobiec. Może zabraknąć ponad 1 mld m sześc. Zapasy, które PGNiG gromadzi od czerwca, niczego nie zmienią, bo służą one do łatania braków w dostawach gazu, które mamy od początku roku – twierdzi Przemysław Wipler, dyrektor generalny Instytutu Jagiellońskiego
Wszystko zaś z powodu „różnicy zdań z Rosjanami” jak stan negocjacji w sprawie dostaw określił odpowiedzialny miedzy innymi za tę kwestie wicepremier Waldemar Pawlak. Zaznaczył on też, ze taki stan może nam grozić Az do 2014 roku. Wtedy bowiem otwarty zostanie gazoport w Świnoujściu.
W zasadzie więc wszystko wydaje się zrozumiałe. Ci okropni Rosjanie, ta zima co jeszcze jej nie ma a już nas tak perfidnie zaskoczyła, ten gaz z Kataru co płynie, płynie i dopłynąć nie może… I ten Waldemar Pawlak co jak cos powie to od razu się spokojniej na sercu robi.
Ale ja mam pytanie. Wszak jeszcze mi w uszach brzmi radość z tego, jak mi rząd obecny zdywersyfikował dostawy gazu! Jak zapewnił nam „surowcowe bezpieczeństwo i niezależność od Rosji” Że to jeszcze nie teraz? To niech się chwali dopiero wtedy jak pierwszy gazowiec zawinie do czynnego nabrzeża świnoujskiego gazoportu!!!! A nie tak in blanco, na podstawie podpisu na kawałku papieru. Co teraz coś znaczy a za jakiś czas może nie znaczyć nic! Niech się chwali wtedy gdy wie, że na dziś ma sytuację jasną i prostą. I, że to, co zrobił to tylko lepsze, co jest faktycznie lepsze od dobrego. A że im teraz bardziej pasowało to mi to wisi jak kilo kitu!!
Kiedy nam zimą wyschną gazociągi to z cała pewnością nie rozpalimy sobie pod kuchnią sławetnym katarskim kontraktem. A może i rozpalimy jeśli okaże się on równie pewny jak ten stoczniowy. Bo do tego tylko się nada. Mam więc prośbę do wszystkich Grasiów, Pawlaków a i Tuska samego też! Nie ogłaszajcie panowie sukcesu póki on nie nastąpi. Póki nie będzie pewien. Nie bawcie się we wróżów, Wernyhorów jakichś i futurystów. Nie za to wam plącą byście robili za Juliuszów Verne nowego tysiąclecia! Macie przede wszystkim pilnować by teraz wszystko szło jak należy! Póki co najlepiej wam to wychodzi, co ma się zdarzyć za lat 5, 10 albo i 30! W takim razie trzeba było poczekać. Skupić się w zaciszu gabinetów na pisaniu projektów i zapełnianiu nimi szuflad. I wygrać wtedy kiedy już bylibyście gotowi!
 
 
 
 
wilfrid
O mnie wilfrid

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka