Dziś jest Święto Odzyskania Niepodległości Litwy - w 1990 r. trzeci raz w swojej historii Litwini wybili się na niepodległość. Po pierwszych wolnych w pełni demokratycznych wyborach parlamentarnych w bloku sowieckim - a polskie pierwsze takie wolne wybory odbyły się dopiero półtora roku później - w październiku 1991 r. Kto ma jakiego znajomego Lietuvisa - miło mu będzie, jak dostanie sms z pozdrowieniami. Na Litwie to ważne święto.
RESPUBLIKA sveikina Lietuvą su Nepriklausomybės atgavimo diena, o valdžią dar ir - su dviguba švente: su Nepriklausomybe be RESPUBLIKOS!
Dwa lata temu, pod wspomnieniową notką o Litewskiej Niepodległościd 11.marca 2020 r. dopisałem taki P.S.:
P.S. Wracając do teraźniejszości - od kilku dni mam odczucie, że wkrótce coś walnie, pierdyknie mocno. Może to już się stało, a do mnie, tępego choć oczytanego i osłuchanego prymitywa, dopiero teraz dochodzą fale tego.
Kilka lat temu 11 MARCA walnęła Fukushima. Kilkanaście lat temu dworce w Madrycie. Co tym razem?
W ciekawym dniu przypadają moje urodziny - prawie jak "Młodego Warszawiaka zapiski z urodzin" - jedna z ulubionych moich książek młodości...
Trudno nawet próbować przypuszczać, co będzie dalej i na jak długo, kiedy nie ma pewności, co naprawdę wydarzyło się:
albo Chińczykom z wuhanskiego laboratorium wojskowego wyleciała przypadkiem nowa ichnia Wunderwaffe (jak w moim powyżej wspomnianym filmie), albo ktoś im w tym pomógł, aby przedczasowo zdetonować zagrożenie / planowany atak,
albo "everything is under control" i tylko rząd światowy zrzuca balast z przeciążonego systemu emerytalnego ?
Żywi mogą więcej dziś od widm
W parę minut taki popis dać,
że się wszystkim nam odechce śmiać
Teraz nie mam takiego odczucia, bo "coś" już walnęło 15 dni temu. I skutki tego mogą być zarówno wspaniałe, od lat wyczekiwane, wymarzone, ale w innym zdarzeń ciągu mogą doprowadzić do rzeczy strasznych, najstraszniejszych. I nikt nie wie, jak temu zaradzić, oprócz prostego, lecz bardzo trudnego do wykonania sposobu z tabakierką (którą zamordowano cara Pawła), lub jedwabnego szalika, opisanego przez Pielewina w "Generation P".
Na społeczny bunt rosyjskich, postsowieckich "sovków", a raczej mankurtów nie ma co liczyć, moim zdaniem. Znam ich jak zły szeląg, pracując i mieszkając nawet miedzy nimi. Obym się mylił.
W dniu 2020-03-31 o 05:30, w...@.pl, napisałem najmądrzejszemu w salonie24.pl (z pewnego bardzo zaruszczonego miejsca) :
"Ciekawe czy zlekceważenie Trumpa danger of COVIR-19 nie zakosztuje go utratą WhiteHouse?
Jak mówiłeś /pisałeś o wojnie wiosną 2020, to wyśmiewałem tę ewentualność.
Teraz oceniam rok 2021 jako baaardzo prawdopodobny , Putinowi skończą się środki i będzie musiał czymś swoich Sovków zająć - Ryga, Tallinn, Kłajpieda z uwzgl. Kal-gradu czy dogrywka w Ukrainie?" 31.03.2022 05:30
Jak to człowiek się nie docenia...
Obecnie gwiazdą mediów i społecznościowych sieci na świecie jest prezydent Ukrainy Zełenśkyj. Przed elekcją wiosną 2019 roku wcale nie miał takiej dobrej opinii. Trzy lata temu napisałem poświęconą mu, jego patronowi i nauczycielowi oraz jego rywalowi notkę. Zaczynała się ona tak:
"Jako, że wynik II tury wyborów prezydenckich w Ukrainie to już czysta formalność, (...) chciałbym wyprzedzić prawdopodobne panikarskie komentarze oficjalnych polskich mediów i części blogosfery o "triumfie putinowskiego agenta Zelenskiego".
Zarzucający mu rosyjską agenturalność, sympatię, czy też mentalność w jednym rzędzie wypominają Zelenskiemu, iż jest marionetką / faworytem oligarchy Kołomojskiego, którego prezydent Poroszenko wygnał z Ukrainy i pozbawił paru ładnych miliardowych (w U$D) biznesów. Przy okazji to samo z majątkiem Kołomojskiego na anektowanym przez Rosję Krymie zrobił Putin, co przywodzi na myśl, że mamy do czynienia z jakimiś symetrycznymi (uzgodnionymi lub nie) działaniami. Nie były by to zresztą jedyne porozumienia zawarte między władzami Rosji, a Petro Poroszenką, prywatnie również miliarderem, którego majątek przez ostatnie, nie najlepsze dla ukraińskiej gospodarki 5 lat (bardzo eufemistycznie określając), pokaźnie wzrósł.
Baaardzo dziwnym jest na przykład fakt, że słodycze z poroszenkowskiego Roshena są sprzedawane nadal w putinowskiej Rosji, a na przykład białoruskie jabłka dostały niedawno zakaz. Nie mówiąc już o polskich owocach i innej EU-ropejskiej żywności, konsekwentnie miażdżonej i palonej od 5 lat na rosyjskich wysypiskach śmieci. Złośliwi Moskale ...
Sponsor Zelenskiego, Igor Kołomojski był również jedynym ukraińskim oligarchą, którego Prezydent Rosyjskiej Federacji publicznie znieważał słowami "łajdak", "łotr", wypominając mu, że "nawet naszego oligarchę Abramowicza wykołował".
Brzmiało to prawie jak KGB-owska operacja uwiarygodnienia w wykonaniu byłego podpułkownika tej służby, gdyby nie odpowiedź Igora Kołomojskiego W CZYNACH ( - "ich poznacie") - dniepropietrowski miliarder jako jedyny w tamtym czasie "Ruskiej wiosny" 2014 roku, wobec rozkładu państwa i jego sił zbrojnych, rozpoczął energiczne działania antyseparatystyczne (czyli antydywersyjne wobec rosyjskiej hybrydowej inwazji), m.in.: finansując stworzenie batalionów ochotniczych, ogłaszając, że płaci po 10 tysięcy dolarów za "głowę prorosyjskiego separatysty" i itd.
Faktycznie Igor Kołomojski zniweczył putinowski projekt "Noworosji" od Charkowa, przez Donieck, Mariupol, wybrzeże Morza Azowskiego i Czarnego aż do Odessy, publicznie zapowiedziany 18 kwietnia 2014:
"przypomnę to są tereny, które nazywały się Noworosja: Charków, Ługańsk, Donieck, Chersoń, Mikołajów, Odessa nie wchodziły w skład Ukrainy w carskich czasach i były przekazane do Ukrainy w latach 20-tych przez sowiecki rząd. Po co oni to zrobili, Bóg wie"
Putina-cel-znamy-a-metoda-ukrainska-wojna-domowa
Dojście do Krymu to cel minimum. Celem medium to połączenie do rosyjskiego Naddniestrza przez Nikołajew i Odessę, a zarazem odepchnięcie Ukrainy od morza = zablokowanie alternatywnych dostaw ropy i gazu. Putin otwarcie wyróżnił te obwody:
- "напомню это Новороссия: Харьков, Луганск, Донецк, Херсон, Николаев, Одесса не входили в состав
Up-date 11/3/2024