Tomasz Lis, znany POwski nocnikarz walczy o posady swoją i swojej żony, dlatego nie może dziwić, że zaatakował, po raz kolejny, Kaczyńskiego, który znowu nienawistnie milczy. Doskonale zdaje sobie sprawę, że tylko gdy PO jest u władzy , może liczyć na wysokie kontrakty i finansowe ekwiwalenty za sprzedawanie twarzy, której lis przecież nie posiada. Ale czy to dziwi w czasach gdy złodziej sprzedaje coś, czego nie ma? Wystarczy popatrzeć na Amber Gold...Czy też Golden Fox...
No może jeszcze, gdyby u władzy był Miller albo Palikot, mógłby im się podLisać i też by było dobrze.
Dlatego będą się mnożyły ataki tego dziennikarskiego furiata na "kaczory" - bo on nie ma wyjścia: albo-albo. Albo w kurniku, albo trzonkiem od łopaty.
Platformie ubywa, PiS idzie do góry....Robi się groźnie w stadzie. Nagonka gęsto idzie.
Kiedy władzę przejmie PiS
na bruk pójdzie Tomasz Lis
Chyba, że uda się w porę
kaczkę ubić, gdzieś za dworem...
Sprawa jest więc prosta. Polowanie rozpoczęte...
Darz Bór!
Lisy zębów nie myją...