28 listopada 2014 Andriej Iłłarionow, były doradca Putina, obecnie w amerykańskim konserwatywnym think tanku, dla TV Republika:

- Kraje i narody europejskie nie powinny być zaskoczone, jeśli wiosną w przyszłym roku pojawi się rodzaj masowego ruchu islamistycznego, islamska wiosna w Europie destabilizująca państwa Europy.Skonsumuje ona energię i uwagę liderów europejskich w czasie, kiedy Władimir Putin będzie próbował dokończyć swoje neoimperialne projekty – powiedział. Zwracając uwagę, że działania ISIS odwracają uwagę od agresji Rosji na Ukrainie. A eskalacja działań islamistów w Europie całkowicie skoncentruje uwagę zachodnich społeczeństw.

Sugeruje Pan, że taki ruch wywołany będzie przez Rosję?
Tylko ostrzegam, że jeśli się to stanie na zachodzie Europy, to społeczeństwa Zachodu nie powinny być specjalnie zaskoczone i zszokowane.


7 stycznia 2015
dwóch sprawców wdarło się do redakcji tygodnika, zabijając 12 osób – w tym 9 osób pracujących w redakcji, głównie dziennikarzy i rysowników, oraz 2 policjantów - i raniąc 11 osób. Atak był prawdopodobnie następstwem zatargu redakcji gazety z islamistami. Świetnie zorganizowani terroryści zostawili w aucie dowód osobisty, dzięki czemu policja trafiła na ich ślad. Zatrzymanych zostało dotychczas 7-u podejrzanych.


Dwa pytania:
1. Czy istnieje związek między wypowiedzią Iłłarionowa, a zamachem w Paryżu?
Z jednej strony Amerykanie wysyłając Iłłarionowa do Europy zapewne mieli w tym jakiś cel. Ewentualny proces mógłby być elementem aktywującym islamskich braci przed ewentualnymi zamieszkami.
Z drugiej, zawsze trzeba zachować jakiś sceptycyzm. A jedną z taktyk komunistycznych służb było często podszywanie się pod cudze, by wyglądali na silniejszych niż są w istocie.

2. Czy Francja w końcu sprzeda Rosji Mistrale?