26 maja z okazji Dnia Przedsiebiorczość prezydent Rosji Dmitrij Medwedew spotkał sie w swojej pozamiejskiej rezydencji Barwiha z przedsiebiąrcami i wsłuchiwał się w ich opinie na temat działań antykryzysowych rządu
Poirytowany stwierdził, że sytuacja gospodarcza Rosji jest dużo gorsza, niż zapowiadał rząd, i wezwał gabinet Putina do ograniczenia "rozdętych" wydatków. Ale dostało się też urzędnikom, którym Miedwiediew nakazał trzymać język na wodzy. - Nie można mówić, jak część moich towarzyszy z rządu, że Rosja przez 50 lat nie wyjdzie z kryzysu. Kto tak uważa, może sobie poszukać nowej roboty - powiedział wczoraj Miedwiediew.
Była to aluzja do słów ministra finansów Aleksieja Kudrina, który niedawno ostrzegał, że przez 10 do 50 lat warunki w światowej gospodarce nie będą tak korzystne dla Rosji jak na początku dekady. W obronę swojego ministra wziął wtedy Putin. - Kudrin jest w stresie, bo wszyscy wywierają na niego naciski - tłumaczył premier Rosji.