Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
6304
BLOG

Dorn again

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 83

Ostatni epizod z posłem Ludwikiem Dornem w roli głównej nakazuje na nowo przemyśleć granice między regułami zachowania osoby publicznej a przyzwoitością mediów.

Celowo nazywam tę drugą kategorię „przyzwoitością mediów”, bo nie o wolność prasy tu chodzi. Jeśli chodzi o wolność – sprawa jest jasna: prasa miała pełne prawo opublikować zdjęcia i wypowiedzi posła, wraz z własnymi sugestiami, że poseł nadużył. To jest tak oczywiste, że w ogóle nie wymaga dalszej argumentacji,. Zachowanie posła nie mieściło się w żadnej kategorii – prywatność, tajemnica państwowa, dobra osobiste – które autoryzowałyby ograniczenie wolności prasy w tym przypadku.

Ale poza kategoriami prawnymi, do których należy wolność prasy, jest także etyka. Nie wszystko, co prawnie dozwolone, jest przyzwoite.

Otóż na podstawie tych niewielu informacji, jakie przeczytałem na ten temat, a także zetknięcia się – dość przypadkowego – z reprodukcją pierwszej strony Faktu, z wybitymi wielkimi czcionkami słowami: „Pośle Dorn, Sejm to Nie Knajpa” (albo jakoś tak podobnie) – co jest w duzej mierze zdaniem prawdziwym, nie mogę opędzić się przekonania, że tu granice przyzwoitości zostały przekroczone. I to nie przez posła Dorna, ale przez media.

Jasne, nie jest rzeczą mądrą iść do parlamentu po przekroczeniu pewnego limitu, który w pewnym wieku każdy człowiek zna w odniesieniu do własnego organizmu. Ale z drugiej strony – czy poseł Dorn wszedł na mównicę? Czy uczepił się laski marszałkowskiej? Czy chciał wybeczeć interpelację? Czy usiłować dokonać inicjatywy ustawodawczej? Udzielić wotum nieufności rządowi?

Z tego co wiem – nic z tych rzeczy. Wprost przeciwnie, raczej przemykał się (podobno) po korytarzach, aż jacyś żurnaliści wyczuli od niego znany im dobrze zapaszek, po czym urządzili nagonkę, jak na zastraszoną zwierzynę. I zaczęli mu zadawać wiadome pytania. I co? Miał odpowiedzieć słowami przedwojennej piosenki: „Piłem, kto mówi że nie piłem?”

Mało przyjazna interpretacja tej mojej sympatii może być taka, że jest to solidarność pijaków, choć byłoby to kłamliwe zarówno w odniesieniu do posła Dorna jak i mnie – a w każdym razie, niezwykle przesadzone. Już bardziej, gdy zastanawiam się nad źródłem mojego łagodnego stosunku do przypadku posła, wynika to zapewne z tego, że go po prostu jako osobę publiczną lubię. Cenię go za błyskotliwą inteligencję, a także za coś, co jest niezwykle rzadkie u polityków, w każdym razie tej klasy umysłowej, a mianowicie za pewien dystans do siebie i rzeczywistości. Ten dystans jest czasem maskowany pewną bufonadą i nawet narcyzmem, ale ponieważ ta bufonada i narcyzm mają często charakter wygłupu, sugerują mi one, że są czymś wystudiowanym i celowo podrzucanym opinii publicznej, a nie przedłużeniem autentycznej psychiki polityka. Nawet w niedawnej publicznej deklaracji, że został przyjacielem ludu PiS-owskiego w zamian za gwarantowane drugie miejsce na liście wyborczej dokonał takiego połączenia narcyzmu z wygłupem, że musiałem powiedzieć (choć w cichości): Chapeau bas.

Mniejsza zresztą o psychoanalizę posła Dorna; ważne jest to, że zgrzeszył mało a kamienie posypały się na niego z rąk tych, którzy tylko czekają, by na coś lub na kogoś się oburzyć, zgorszyć lub obrazić. Ponieważ w Polsce oburzenia dużo, a dystansu do siebie – mało, jestem tu po stronie posła Dorna. Ludwiku Dorn, niech Pan dalej idzie tą drogą (ale przyda się alkomat w kieszeni).

 

PS: Pod moim poprzednim wpisem, napisanym – z pewnych względów, których tu nie mam siły podawać – w języku angielskim, rozwinęła się ciekawa dyskusja nad podłym stanem mojej znajomości tego języka. Mam nadzieję że przynajmniej tekst tytułu niniejszego wpisu napisany jest poprawną angielszczyzną.

 

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka